-
Friendzone
Data: 24.03.2022, Kategorie: przyjaciele, Romantyczne Autor: Scarlett
... gdzieś na horyzoncie. Wydał się jej niebywale spokojny. Dopiero w blasku błyskawicy dostrzegła jak mięśnie nerwowo drżą pod skórą mężczyzny. Niczym kot przeszła po miękkim dywanie. Stanęła za jego plecami. Z lekkim wahaniem uniosła dłoń i położyła mu na ramieniu. Drgnął niespokojnie wyrwany ze swych myśli. - Seba... ja... - Marta zaczęła niepewnie. - Czego się spodziewałaś, że pójdę i natrzaskam mu po pysku? - rzucił znużony zasłaniając twarz dłońmi, wydał jej się bardzo zmęczony. - Nie. - przyznała cicho. - Marta, żałuje tylko, że... - Wiem, że nigdy więcej tego nie zrobisz. Jej dłoń opadła, stała za nim wpatrując się w krople rozbijające się o szybę. Nagle poczuł jak dziewczyna ramionami obejmuje go w pasie i wtula chłodny policzek w jego plecy. - Przepraszam, że zepsułam ci wieczór. - Dałem ciała, Mała. - wyznał ostrożnie nakrywając jej dłoń swoją. - Przepraszam. Odwrócił się w jej stronę i mimo panującego półmroku dostrzegła czerwony ślad swojej dłoni na jego policzku. - Ależ ci przywaliłam... - No, nie powiem, że było to słabe, jednak masz trochę siły. Zawieźć cię do domu? - po tych słowach błysk rozświetlił pokój i potężny huk przetoczył się nad miastem, Marta podskoczyła w miejscu. - No tak, przecież ty nawet z klatki nie wyjdziesz dopóki ta burza będzie mruczała na horyzoncie... Chcesz coś do picia? - Tak. - Chcesz piwo, kawę, herbatę? Coś mocniejszego? - dostrzegł wahanie na twarzy dziewczyny. - Przyniosę piwo, przyda nam ...
... się. Zniknął w kuchni. - Co to za film, leży na ławie? - Spytała chwytając plastykowe opakowanie. - Miałem obejrzeć z Weroniką, jak chcesz to włącz. - powiedział stawiając dwie butelki na ławie i rozsiadając się na kanapie naprzeciw telewizora. - O czym to? - sięgnęła po butelkę i wcisnęła „play” na pilocie zajmując miejsce w fotelu. - Pewnie jakaś bzdura, uderzająca w czułe babskie tony, która niby miała mi się spodobać... - skwitował. - A jest coś innego? - Niestety, nie. Płakała i wrzeszczała w wniebogłosy... ze śmiechu. Od ponad godziny oglądali ten bzdurny babski film, Marta komentowała większość fragmentów nie zostawiając na nich suchej nitki. Razem z Sebastianem śmiali się do rozpuku z kolejnego lotnego tekstu. W pewnym momencie nie wytrzymała. Wstała z fotela, zataczając się ze śmiechu. Odtwarzając scenę z filmu wskoczyła okrakiem na mężczyznę, zarzuciła mu ręce na szyje i sparodiowała aktorkę. - Jezu, jakie to bzdurne! - śmiała mu się w twarz całkowicie rozluźniona. - Zejdź ze mnie. - szepnął Sebastian. W tym samym momencie poczuła twardą wypukłość w jego spodniach. Śmiech zastygł jej na ustach. Popatrzyła mu głęboko w oczy, dłonią delikatnie przeczesała krótkie włosy i pogładziła kark. - Zejdź ze mnie! - powtórzył głośniej. Wpatrywała się jak zahipnotyzowana w pełne usta, gdy wypowiadał te słowa, rozchyliła lekko wargi. Uderzyła w nią fala gorąca, przez chwilę pomyślała o Weronice, która w ten sposób może dotykać Sebastiana i krew zawrzała ...