Folwark (I)
Data: 02.04.2022,
Kategorie:
enf,
modelka,
BDSM
Autor: MarekDopra
... jej najlepsze ubranie na ten czas, choć pewno daleko mu było do miastowych kreacji. Ale przynajmniej wyglądała schludnie.
Cała jak na szpilkach weszła przez drewniane drzwi do recepcji wzorowanej na wielką, wiejską izbę. Stresowało ją to, że zmuszona będzie rozebrać się do naga przed obcymi ludźmi, choć gdy sobie to wyobrażała przechodziły ją dziwne ciarki. Zresztą nie miała wyjścia. Potrzebowała tych pieniędzy.
Dojrzała dwie postaci przy stoliku popijające kawę. Po ich ubiorach i samochodzie stojącym na zewnątrz dało się poznać, że są to przyjezdni z wielkiego miasta i profesjonaliści, a nie żadni tam jacyś chałturnicy. Świadomość, że będzie biegać z gołym tyłkiem przed fachowcami podniosła Małgorzatę na duchu.
Wtedy właśnie dostrzegła coś, co ją zmroziło. Znała obie osoby. Byli to Rafał i Iwona, z którymi chodziła niegdyś do liceum. Oboje wyemigrowali do miasta na studia i już stamtąd nie powrócili. Zrobili karierę w reklamie i teraz to oni właśnie zajmowali się promocją obiektu.
- Witaj Małgosiu – powiedział Rafał mierząc ją wzrokiem. Razem ze swoją towarzyszką należeli do śmietanki klasowej, która patrzyła na resztę z góry. Małgosia należała do całej reszty, dla której ta samozwańcza elita stanowiła za wysokie progi. Często dokuczali i dogadywali innym, a ich cięte dowcipy były czasem niezwykle przykre. Małgorzacie też się czasem dostało. Dlatego bez żalu pożegnała te osoby kończąc liceum. Miała nadzieję, że nigdy już ich nie zobaczy. Niestety, nie udało się. ...
... Spotkali się ponownie i w dodatku w takiej sytuacji.
– Jak tylko zobaczyliśmy twoją fotkę w zgłoszeniu od razu pomyślałem, że będziesz na golasa dobrze pasować do tego projektu. A poza tym może być zabawnie.
Małgorzata zacisnęła uda, niemal czując swoje naturalne owłosienie intymne wyhodowane do sesji i przełknęła ślinę, widząc jak Rafał omiótł ją wzrokiem z góry na dół. Popatrzył najpierw na jej biust wypychający koszulkę, a następnie na jej krągłe biodra i łono. Gdy jego wzrok spoczął na jej kolanach, zacisnęła je nieco. Popatrzył na nią z pobłażliwym wyrazem twarzy mówiącym „po co ten wstyd, skoro i tak będziesz za chwile nago”, po czym zaczął majstrować przy profesjonalnym sprzęcie fotograficznym, leżącym na stole.
- Cześć Małgosia – powiedziała Iwona. Nawet siedząc na krześle i pomimo uśmiechów, sprawiała wrażenie, jakby z Rafałem patrzyli na przybyłą z góry. – No tyle lat! Ale potem powspominamy, bo dużo do roboty. Poczekaj chwilkę.
Małgorzata stała więc tam, gdzie się zatrzymała. Wcale nie chciała wspominać dawnych czasów. Kiedyś Małgorzata chodziła z jednym z kolegów ze starszej klasy, a Iwona go poderwała tylko dla kaprysu. Było to dawno, ale wcale nie pomagało w tej sytuacji. Czas leciał, a jej dawni znajomi omawiali coś przy stoliku, nie zwracając na nią uwagi. Kobieta byłą zirytowana tym, że nie uważali za stosowne zaprosić ją do stolika czy coś w tym stylu, tylko musiała sterczeć jak kołek na środku pokoju. Kolejne minuty mijały, a ona czuła się coraz ...