1. Folwark (I)


    Data: 02.04.2022, Kategorie: enf, modelka, BDSM Autor: MarekDopra

    ... bardziej nieswojo.
    
    - Coś nie tak? – zapytał Rafał, widocznie zauważając jej emocje na twarzy. – Może przerasta cię to i chcesz zrezygnować?
    
    - Nie - Małgorzata opuściła głowę – wszystko w porządku.
    
    Siedzący nie śpieszyli się. Dopili jeszcze spokojnie kawę. Wstali i ruszyli w stronę korytarza z pokojami.
    
    - Pozwól z nami – powiedziała jednie Iwona, nawet nie spoglądając w stronę przybyłej, która ruszyła powoli za nimi.
    
    Choć zmysły w głowie Małgorzaty szalały, to postanowiła trzymać nerwy na wodzy. Przecież w zasadzie nie miała się do czego przyczepić i wszystko mogło wynikać ze specyfiki tej pracy.
    
    W końcu doszli do jednego z pokoi i weszli do środka. Rafał usiadł przy stoliku, uśmiechnął się.
    
    - No dobrze – powiedział w stronę Małgorzaty – możesz podejść tu bliżej? – Kobieta niepewnie podeszła do niego. – O, tak właśnie. Pamiętasz wszystkie warunki, jakie były omawiane mailowo? – zawiesił głos, patrząc jej w oczy. - To musimy najpierw zobaczyć co i jak. Odsłoń przed nami krocze, Małgosiu.
    
    Te słowa uderzyły ją jak grom z jasnego nieba. Jej uda ponownie zacisnęły się.
    
    - Ale jak? Tu? Teraz? – zapytała zdezorientowana.
    
    - Ojej – westchnął Rafał – nie będziemy tracić czasu na tłumaczenia. Zachowuj się profesjonalnie. Bardzo cię proszę. – Ostatnie słowa były wypowiedziane tonem nagany. – To przecież część przygotowań. Musimy ocenić twoje owłosienie, żeby wiedzieć jak to skomponować. Nie zachowuj się dziecinnie.
    
    W głowie Małgosi szumiało. Jednak ...
    ... dotarło do niej, że przecież po to tu przyszła i za późno na dylematy.
    
    - Tak, wiem – powiedziała, odpinając zamek spódnicy. - Ale przyznaję, że czuję się nieswojo. Jakoś inaczej to sobie wyobrażałam.
    
    - Ustalmy sprawę jasno – wtrąciła Iwona siedząca obok. - Tu jest praca. Tu nie ma miejsca na czucie się nieswojo. My mówimy, ty robisz. Inaczej daleko nie zajdziemy, jak z każdą sprawą trzeba będzie tłumaczyć. To od razu możemy zakończyć. Rozumiesz?
    
    Małgorzata tylko skinęła głową i jej spódnica opadła na dół. Złapała brzeg majtek, ale nie mogła się przemóc. Przypomniały jej się szkolne lata i te wszystkie drobne przykrości i upokorzenia, których doświadczyła. A teraz musiała stanąć z odsłoniętą cipką przed ich sprawcami. Byłaby to kompletna porażka.
    
    - No nie będziemy przez ciebie sterczeć tu cały dzień – powiedział zniecierpliwionym tonem Rafał. – Wystaw ją na wierzch, Małgośka. Czy drukowanymi trzeba do ciebie napisać?
    
    Małgorzata zacisnęła zęby i opuściła majtki. Pomimo, że takie były wymagania, wstydziła się swego bujnego zarostu, który był w tym momencie wyeksponowany...
    
    - Bo tak przecież trzeba było... – powiedziała niepewnym tonem, jakby chciała wytłumaczyć się ze swoich loczków.
    
    Rafał uśmiechnął się i chwilę patrzył na jej cipkę fachowym wzrokiem.
    
    - No, ładne krzaczki – te słowa kolegi nie pomogły jej wcale, więc bezwiednie skuliła się, wstydząc się ich. - Nie kul się tak – powiedział. - Tu do światła się pokaż.
    
    - I nie zaciskaj ud – dodała ...
«1234...10»