Czterdziestolatek - Żona w podróży służbowej
Data: 04.04.2022,
Kategorie:
żona,
Zdrada
BDSM
Autor: koko
... zwróciła uwagę wszystkich mężczyzn, ale wyglądało na to, że jest zarezerwowana dla Adama – zresztą wszyscy dobrani już byli w pary. Po paru drinkach większość z nich obejmując się bardziej lub mniej nieprzyzwoicie powolnie tańczyło w leniwym rytmie nastrojowej muzyki. Adam silnymi dłońmi prowadził partnerkę całkiem blisko siebie zachowując jednak pewien dystans, tak że Edytka czuła się bezpiecznie. Z upływem czasu, ciągle rozmawiając, dystans ten zatarł się zupełnie a Adam udając, że szepcze jej coś do ucha przytulił głowę do jej włosów. Podekscytowany zapachem perfum oraz widokiem jej smukłej gładkiej szyi, świadomie lub nie opuścił dłonie na jej pośladki. Stanowczo zareagowała poprawiając położenie jego rąk i uśmiechnęła się ostrzegawczo, ale nie przestała tańczyć. Adam czując ponętne ruchy jej delikatnych bioder myślał już tylko tym by ją rozebrać i kochać powoli przez całą noc. Edytka miała świadomość, że przytula ją zbyt poufale jak przystało na przyjaciela, ale na tyle mogła mu pozwolić. Czuła lekkie podekscytowanie tym, że wzbudza zainteresowanie innego mężczyzny, ale nie zamierzała przekroczyć tej granicy. Myślała właśnie o mężu, kiedy poczuła gorący oddech, a następnie wilgoć jego warg na swoim uchu.
- Adam, proszę cię nie rób tak więcej! Jestem mężatką i nie licz na nic. - Syknęła i wróciła do stołu. Przez pewien czas unikali się, ale po kilku chwilach podał jej drinka. – Nie gniewaj się już- wyszeptał przepraszającym tonem. – To nie moja wina, że jesteś ...
... zjawiskową kobietą... To jest niezależne ode mnie.
- Jesteś miłym gościem, ale mam męża, który nie byłby zadowolony wiedząc, że uwodzą mnie inni faceci. Kocham go. - odpowiedziała pojednawczo, troszkę jednak kłamiąc, gdyż Adam wzbudzał w niej platoniczne podekscytowanie.
- Masz u mnie jutro darmową lekcje pływania – odrzekł - w ramach przeprosin, rzecz jasna.
Spotkali się na basenie. Edytka ubrana w obcisły kostium całkowicie okrywający górną część tułowia, próbowała jakoś zamaskować wyraźnie zarysowane pod cienkim materiałem sterczące sutki. Być może było to spowodowane zetknięciem z wodą, a może tym, że ukradkiem podziwiała silne, atletyczne ciało swojego instruktora. Wytłumaczył jej zasady oddychania pod wodą, udzielił paru wskazówek jak poprawić styl i przepłynęli kilka długości basenu. Kiedy płynęła na grzbiecie ostatnią prostą objął ją niespodziewanie ratując przed uderzeniem o ścianę basenu. Poczuła nabrzmiałego członka w jego kąpielówkach, ale tym razem nie zrobiła awantury uznając, że był to przypadek. – Puść - powiedziała, bo wpatrywał się w nadal nabrzmiałe sutki. – Dzięki i do zobaczenia na imprezie.
Prawdę mówiąc, basen zmęczył ja na tyle, że nie miała ochoty imprezować w trzecią noc z rzędu. Była to jednak pożegnalna impreza, więc postanowiła zaszaleć. Nałożyła krótką spódniczkę opinająca pupę i biodra oraz jedwabną bluzkę z odkrytymi ramionami – była świadoma ich atrakcyjności, dlatego często je odsłaniała. Gdy weszła do pokoju zabawa już trwała na ...