Wakacje Ireny (V). Teść
Data: 03.05.2022,
Kategorie:
szantaż,
BDSM
bez seksu,
Autor: Per Werter
... gejowska, pornografia, odrzuciła, nie oglądałbym tego. Reakcja typowa dla każdego normalnego hetero faceta, normalny facet nawet gdy coś takiego obejrzy jest obojętny, tymczasem te homofoby reagują podnieceniem seksualnym - he he. Robiono badania pokazując gejowskie porno. Podnieca ich to o ile nie są impotentami, ale gdzie tam, żaden się nie przyzna, deklarują, że są normalni, nie żadne z nich pedały.
- Gdyby mu totalnie religia mózgu nie wyprała to możliwe, że byłby to fajny chłopak, a tak to jest to, chory z nienawiści do siebie i innych, kałboj z boziej dupy - stwierdził.
- To że jest za zmuszaniem kobiet do rodzenia niechcianych przez nie dzieci jeszcze mnie w tym umacnia. Nie ma stuprocentowo skutecznych środków antykoncepcyjnych, niechciana ciąża zawsze może się trafić, więc aktywny seksualnie, normalny heteroseksualny facet nigdy nie będzie, tak zwanym, obrońcą życia, nigdy nie poprze przymusu rodzenia - uzupełnił.
- Proste jak słońce: przymus rodzenia, zakaz przerywania niechcianej ciąży, lęk przed nią powoduje, że dużo trudniej zachęcić kobietę do seksu, niż gdy tego nie ma. Normalny facet nigdy czegoś takiego nie poprze, nie będzie przecież działał wbrew swojemu interesowi - doprecyzował.
- A gdzie aż roi się od homoseksualistów? W kościele katolickim - odpowiedział sam sobie.
- A jakaż to instytucja jest najbardziej homofobiczna? Kościół! - dokończył - To też idealnie wpisuje się w ten schemat wyparcia.
W kieliszku pokazało się dno.
- ...
... Jeszcze po jednym, spytał?
- Nie, dziękuję
- Wypiłaś dwa kieliszki, to tyle co nic... nie smakuje ci?
- Smakuje, całkiem niezła - przyznała.
Nalał sobie i spojrzał na nią, wykonała ruch głową, który uznał za zgodę i nalał trunku do jej kieliszka.
Irena po drugim poczuła lekki szmer w głowie. Brandy uzupełniała jej zamiar upicia się by oderwać się od rzeczywistości i noc przespać, może po tym łatwiej czyściochę przełknie. Teść ją zaskoczył swoimi wywodami, była zadowolona, że się rozgadał i sama rzadko musi się odzywać.
Teść pociągnął łyk z kieliszka i kontynuował:
- Chyba na początku tego wieku pewien rektor amerykańskiego seminarium wydał książkę o kapłaństwie i na podstawie jego badań wyszło mu, że prawie sześćdziesiąt procent kleru katolickiego ma skłonności homoseksualne. Chyba to było pięćdziesiąt osiem, a wśród młodych księży ten odsetek jest jeszcze większy! Książka narobiła szumu, szacunki socjologów były miedzy dziesięcioma a sześćdziesięcioma procentami, więc osiągnął górną granicę.
Jeden z bardziej otwartych amerykańskich księży, można pewnie to znaleźć w sieci, powiedział wprost, że w ich korporacji trzydzieści procent to hetero, trzydzieści to homo, kolejne trzydzieści to denialisci, takie gejrowskie, totalnie odrzucające swoje skłonności homofoby, a dziesięć to osobniki aseksualne. A to, że niektóre katolickie seminaria to właściwie burdele gejowskie, też jest w tym watykańskim korpo tajemnicą poliszynela.
Znów się nieco brandy napił.
- ...