1. Przyszywana siostra (I)


    Data: 08.05.2022, Kategorie: Romantyczne Incest sexual fiction, Autor: darjim

    ... po twarzy jednocześnie "maltretując" dłonią zaciśniętą w pięść mojego kutasa. Robiła to gwałtownie i mocno naciągała skórkę odsłaniając żołądź. Gdy syknąłem po raz kolejny stała się delikatniejsza i zwolniła tempo.
    
    Wzięła go do buzi. Jęknąłem. Głowa Sonii równomiernie opadała i wznosiła się. Totalny odjazd...
    
    Teraz przyszła moja kolej. Wtuliłem twarz między nogi Sonii. Całowałem i lizałem jej cipkę. Była rozgrzana do czerwoności i wilgotna wypływającymi z głębi sokami rozkoszy. Była już gotowa...
    
    Przytknąłem penisa do szczelinki. Zacząłem powoli wsuwać się w nią aż po same jądra. Trzymając mocno Sonię w biodrach wykonałem kilka naprawdę mocnych pchnięć, a za każdym razem z ust Sonii wyrywał się rozkoszny jęk.
    
    Objąłem jej głowę mając ręce zgięte w łokciach na których się opierałem. Całowaliśmy się. Wchodziłem w nią rytmicznie falując w równym tempie.
    
    Cipka Sonii przyjmowała mojego penisa na całej długości. Czułem, że wypełniam ją całą.
    
    - Tak, tak, tak, tak... - jęczała Sonia.
    
    Urywane dźwięki z jej ust były wspaniałą muzyką. Stawały się coraz głośniejsze...
    
    Doszliśmy jednocześnie do finału. Wystrzeliłem w Sonię cały swój arsenał.
    
    Oparłem głowę na jej cycusiach. Sońka objęła mnie i przytuliła mocno do nich. Trwaliśmy tak uspokajając oddechy...
    
    Sonia gładziła moje włosy.
    
    Wciąż leżeliśmy w takiej pozycji w jakiej zastygliśmy. Ja chyba nawet trochę się zdrzemnąłem.
    
    - Dobrze mi jest, wiesz... - usłyszałem głos Sonii - tak dobrze dawno mi nie ...
    ... było... jesteś cudowny...
    
    - Ty też byłaś całkiem niezła, nie spodziewałem się, że masz tyle ognia w sobie...
    
    - Wielu rzeczy o mnie nie wiesz... braciszku...
    
    Spojrzałem na nią uważnie. Uśmiechnęliśmy się do siebie.
    
    - To było takie... - tu zabrakło mi słów.
    
    - Niesamowite?
    
    - Taak... - zgodziłem się i nagle spytałem - a nie przyszło ci do głowy, że jesteśmy trochę walnięci?
    
    - Nie, ale trochę zgłodniałam... Masz coś w lodówce?
    
    - Coś się powinno znaleźć...
    
    Jedliśmy kanapki w łóżku. Normalnie jak świnki. Patrzyłem na Sonię przełykając kolejne kęsy. Po raz pierwszy widziałem ją taką, a ona mnie.
    
    Byliśmy nadzy i nie przysłanialiśmy swych intymnych sfer. Pełna "głasnost i pierestrojka", nic do ukrycia i śmierć krawatom...
    
    Nie próbowałem nawet zbierać swych myśli.
    
    - Jeszcze... - zalotnie szepnęła do mojego ucha.
    
    Jej palce już błądziły w okolicy mojego podbrzusza. Była nienasycona. Czułem na policzku jej gorący oddech.
    
    - Jesteśmy niemoralni - stwierdziłem
    
    - Wiem - uśmiechnęła się - zboczone świntuszki z nas... to jest bardzo podniecające, nie uważasz?
    
    - Sam nie wiem co myśleć...
    
    - Więc nie myśl... - muskała ustami moją twarz - nie myśl o niczym, tylko poddaj się chwili...
    
    Nie przerywała i całowała mnie coraz dalej. Doszła do sterczącego pala. Zaczęła i jego obsypywać pocałunkami. Potem wzięła go pomiędzy swoje piersi. Otuliła go nimi. Wyglądał jak parówka w cieście. Sonia poruszając się i swoimi piersiami masowała go i próbowała schwycić w ...
«1...345...»