1. Dwa małżeństwa (II)


    Data: 11.05.2022, Kategorie: koleżanka, Zdrada ostro, flirt, uwodzenie, Autor: Minionek

    ... mnie dzieje. Dziewczyna podeszła zwinnym krokiem i złożyła czuły pocałunek na mokrym czole męża.
    
    - Zrobiłam koktajl na śniadanie. Wstawaj szybciutko, bo się spóźnisz do pracy. – jej spokojny głos otulił mnie i przywrócił do przytomności. Rzeczywistość powoli zaczęła do mnie docierać.
    
    - To po prostu ten przeklęty blender mnie wybudził. – próbowałem tłumaczyć sam sobie. - To był tylko głupi sen. – pomyślałem z wewnętrzną radością i spojrzałem na zegarek - 6:38. Westchnąłem ciężko na myśl o czekającym na mnie kolejnym dniu w murach korporacji.
    
    - Zaraz do ciebie dołączę, kochanie! – rzuciłem w stronę kuchni i niepewnym jeszcze krokiem skierowałem się do łazienki.
    
    Po dłuższej chwili wyszedłem już całkowicie przytomny, odświeżony i gotowy na to co przyniesie czwartek. Na blacie kuchennym stały dwie szklanki z koktajlem.
    
    - Doskonały sposób na rozpoczęcie dnia – pożywny i zdrowy napój. – żona zaćwierkała wesoło, podając mi szklankę.
    
    - Co ci się śniło? – zapytała zaciekawiona, choć nadal przejęta Iwona.
    
    - Coś idiotycznego. Chcę o tym zapomnieć. – próbowałem szybko zakończyć temat.
    
    - Na szczęście to tylko sen. – skwitowała spokojnym głosem.
    
    - Na szczęście… - odetchnąłem głęboko i podniosłem szklankę do ust.
    
    Zielono-brązowy napój ze zmielonymi warzywami i kefirem smakował lepiej niż wyglądał, i faktycznie zgodnie z obietnicą bardzo skutecznie zaspokoił poranny głód.
    
    Iwona wyglądała świetnie, jak zawsze zresztą. Subtelny makijaż podkreślał jej delikatne, ...
    ... kobiece rysy. Jasna sukienka świetnie dopasowana do cudownie wyrzeźbionej talii, odsłaniała szalenie zgrabne nogi. Pełne piersi opinał koronkowy stanik teraz skrywany pod delikatnym materiałem bluzki. Pofalowane włosy spływały na jej ramiona wesoło sprężynując wraz z ruchami jej głowy. Pojedyncze kosmyki spływały beztrosko na policzki. Iwona pospiesznie krzątała się po kuchni, stukając o posadzkę niewysokim obcasem skórzanego bucika. Przyglądałem się bacznie każdemu jej ruchowi, ciesząc się z chwili z nią spędzonej - chwili, która za kilka minut zostanie bestialsko zakończona przez kolejny dzień pracy.
    
    - Jedź ostrożnie – ucałowała mnie miękko w usta napierając na tors filigranowym ciałem.
    
    - Ty także. Do zobaczenia po południu. Już tęsknię. – nie chciałem, żeby wychodziła. Pragnąłem odroczyć moment rozstania, choć wiedziałem, że nie jest to możliwe. – Kocham Cię – dokończyłem.
    
    - Też cię kocham. – dziewczyna zatrzepotała kokieteryjnie rzęsami i wyraźnie rozpromieniona skierowała się do wyjścia.
    
    Iwona, w przeciwieństwie do mnie, pracuje w niedużej, rodzinnej firmie i bardzo lubi to co robi. Spełnia się w swojej roli, ma poczucie, że robi coś wartościowego. Szczęściara. Raz po raz powraca do mnie chęć zmienienia czegoś w swojej karierze zawodowej, tak abym nie miał poczucia, że życie przepływa mi pomiędzy palcami. Być może wkrótce będzie ku temu dobry moment. Ale jeszcze nie dzisiaj.
    
    Michał w zamyśleniu dokończył płynne śniadanie i skierował się do garażu. W drodze ...
«1234...20»