1. Doktor Żywagowski (I)


    Data: 12.05.2022, Kategorie: Anal Incest Brutalny sex femdom, lekarz, Autor: pawel772

    ... intensywnie. Za każdym razem kiedy mówił, że zaraz dojdzie, przestawałam i nie pozwalałam mu na to. Po kilkunastu minutach błagał mnie, żebym już go skończyła. Okazałam mu łaskę, ale kiedy dochodził, energicznym ruchem wsunęłam mu prawie cały palec w jego ciasny tyłek, czując jak cały odbyt pulsuje. Stękał trochę, kiedy wyciągałam palca, ale i tak później często prosił mnie o to samo.
    
    Czasem nie zamykałam łazienki kiedy szłam się kąpać. Młody cwaniak wiedział jak to wykorzystać i zakradał się do mnie kiedy rodzice nie widzieli. Masturbowałam się w wannie, a jemu dawałam tylko lizać mój odbyt. W zależności od mojego nastroju lubiłam to bardziej lub mniej, ale on zawsze robił to dobrze. Najpierw delikatnie i dokładnie, a później już tak mocno, że czasem czułam jak porusza końcówką języka w moim tyłku. To było dziwnie przyjemne uczucie, tym bardziej, że robił to mi mój młodszy brat na moje życzenie. Po tym jak doszłam, brałam go tylko na chwilę do buzi i od razu tryskał.
    
    Jego spermę czasem połykałam, czasem wypluwałam, a czasem spluwałam do jego buzi, a on zawsze grzecznie połykał swoje własne nasienie. To było dość okrutne, ale przez to, że był grzeczny, wynagradzałam mu moje zachcianki. Mógł do mnie przyjść kiedy chciał, a ja prawie zawsze pomagałam mu pozbyć się ciśnienia. Jeśli byłam zajęta to po prostu ściągałam dżinsy i pokazywałam swój tyłek albo cycki, a Pawełek mógł mnie macać do woli i walić sobie przy tym konia. Jeśli rodzice byli w domu, to przebierałam się w ...
    ... spódniczkę, tak, żeby mógł dotykać mojej cipki, a w razie gdyby weszli do pokoju wystarczyło, żeby zabrał rękę. Najczęściej jednak rozbierałam się i zajmowałam swoimi sprawami: czytałam książki, odrabiałam lekcje, siedziałam przy komputerze. Pawełek jeśli chciał to musiał tak mnie dotykać, żeby mi za bardzo nie przeszkadzać. Pamiętam jak mały spryciarz wymyślił, żeby wcisnąć swojego penisa pod moją pachę, kiedy siedziałam na krześle. Trochę mnie to gilgotało, ale czego się nie robi dla młodszego braciszka.
    
    Kilka razy nakryłam go jak walił sobie konia do jakiegoś pornosa. To było dla mnie dziwne, bo wydawało mi się, że regularnie dbałam o wypróżnianie jego młodzieńczej spermy. Nie złościłam się na niego, pokiwałam tylko palcem na niego i wskakiwałam pod biurko, żeby dokończyć dzieła. Zawsze po tym był bardzo wdzięczny. Kazałam mu więc zakradać się rano do mojego pokoju na pół godziny przed budzikiem i budzić mnie delikatnym lizaniem cipki. Robił to dobrze, moja nauka nie poszła w las.
    
    Niekiedy przychodził i pytał z uprzejmości czy chcę, żeby zrobił mi minetkę. Było to takie urocze, że mu pozwalałam. Przytulałam go do piersi, a później spychałam na dół. Lubiłam kiedy lizał mnie po całym rowie klęcząc pode mną. On chyba też to lubił, bo nawet kiedy upominałam go, żeby nie lizał mojego odbytu, bo niedawno korzystałam z toalety i nie brałam jeszcze kąpieli, to i tak to robił.
    
    Najlepiej bawiliśmy się, kiedy rodzice wychodzili na imprezy na całą noc. Wtedy oboje szybko się ...
«12...567...»