1. Sasiadka w potrzebie XXXIII (Negocjacje czas zaczac)


    Data: 13.05.2022, Kategorie: Sex grupowy Autor: Adam

    Po intensywnym seksualnie wtorku, miałem chwilę spokoju od psot. W zasadzie od środy do piątku nic się nie działo. Wieczorami i nocą praca w barze, w dzień odsypianie i normalne przyziemne sprawy. W sobotę zapowiadał się nieco bardziej pracowity wieczór w pracy, jak to w ten kluczowy dzień weekendu. Już ok. 20 zaczęli się schodzić ludzie. Gdzieś godzinę później wśród wielu znanych mi twarzy pojawiła się ta, która zwróciła moją szczególną uwagę. To była moja eks – Monika wraz ze współlokatorką Julką. Pisałem o nich w części (XVI:Ex na Sex). Obie w kusych, typowych dyskotekowych strojach. Wpadły na łowy. Monia w krótkiej czarnej klasycznej, dopasowanej i obcisłej sukience oraz czarnych szpilkach, Julka w srebrnej, lśniącej miniówie ledwie zasłaniającej zgrabny tyłek, oraz obcisłym białym topie na ramiączkach, z dość mocnym dekoltem. Wyglądały jak zwykle obłędnie. Od razu podbiły do mnie do baru. Akurat przeszła pierwsza fala klientów, więc na szczęście nikogo nie obsługiwałem i na chwilę mogłem zostawić samego Tomka – drugiego barmana i chociaż się przywitać. Pasowało mi to, że się zjawiły, miałem w końcu dla nich propozycję, termin imprezy u mojego szefa się zbliżał, a ja nie załatwiłem mu dziewczyn do towarzystwa (pisałem o tym w odcinku XXIX: Niemoralna propozycja). Zastanawiałem się jak mam do nich zagadać, ale postanowiłem, że rzucę temat szybko i prosto z mostu. Dziewczyny się przywitały, zamówiły po drinku i siadły w loży tuż obok baru, która zwykle była wyłączona z ...
    ... użytkowania, ponieważ było to miejsce zarezerwowane dla szefa i jego gości, ochrony, lub na specjalne okazje. Z resztą była w zbyt bliskim otoczeniu samego baru i wejścia na zaplecze, więc ze względów naszego bezpieczeństwa nie mogliśmy pozwolić aby obcy ludzie się tu kręcili. Ale szefa nie było, więc jako manager baru wpuściłem obie dziewczyny informując ochroniarzy, że to są moi specjalni goście. Kiedy się dosiadłem, spojrzałem na Monikę i zapytałem:„Temat mam, dość delikatny. Ale nie wiem jak zacząć, nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiała”„Dobra, dawaj prosto z mostu, jestem już dużą dziewczynką” - rzuciła z uśmiechem„Mój szef organizuje za dwa tygodnie bardzo, ale to bardzo kameralną imprezkę, dla swoich dwóch zagranicznych przyjaciół. I zapytał mnie, czy nie pomógłbym znaleźć mu 3 koleżanek do towarzystwa, powiedzmy hostess” - zacząłem przewrotnie tłumaczyć.„Boże, Adam, ale się z tym czaisz. Jakbyś nie mógł wprost zapytać, wiesz, że obie potrzebujemy kasy. Ile proponujesz i za co?” - rzuciła szybko, siorbiąc drinka przez słomkę, patrząc się porozumiewawczo z Julką, która tylko uśmiechnęła się pod nosem.„Oral bez gumy, klasyk w zabezpieczeniu, tyle mi powiedział. Co do stawki, to Ty mi powiedz, po ile oczekujecie. Spotkanie całonocne, ładny apartament, alko i inne dodatki po naszej stronie.„Ty też tam będziesz?” spojrzała badawczo.„Tak będę” - odpowiedziałem krótko.„Zostawisz nas na chwilkę, żebyś my to przegadały we dwie?”„Jasne, będę za barem” - rzuciłem zawijając się.Minęło ...
«1234...9»