-
Humanity (I)
Data: 14.05.2022, Kategorie: Fantazja cyber, Romantyczne nieznajomy, Autor: Dandelion
... sztuczne powieki, jakby odgradzając się od niego. - Chcę spróbować jak to jest – odparła zdawkowo. Założyli hełmy i poszli w stronę jednej z wind. Już w środki Alba wcisnęła guzik oznaczający najwyższy poziom. - Nie jedziemy kanałem? – spytał Victor zdziwiony. - Przyleciałam prywatnym kopterem – odparła. – Jestem bogata. Pojazd latający Alby był małą, dwuosobową jednostką napędzaną energią elektryczną. Pokryte specjalną powłoką antykorozyjną i wyposażone w osłony chroniące przed ultrafioletem - pojazdy tego typu dobrze radziły sobie w zabójczej atmosferze Ziemi. Miały jedną wadę – bardzo ograniczony zasięg. Alba usiadła za sterami i po chwili dostali zezwolenia na start. Kopuła nad ich głowami odsunęła się i unieśli się w powietrze. Niebo nad miastem było czarne, zasnute ciężkimi żółtymi chmurami. Kropił wieczny siarkowy deszcz, zdolny wypalać dziury w skórze ludzkiej. Poza osłonami na Ziemi nie istniało życie biologiczne. Morza wyparowały dawno temu i jedynie w najgłębszych miejscach pozostała woda zbyt słona, by cokolwiek mogło w niej przetrwać. Po niebie tańczyły błyskawice, od których czasami zapalał się nagromadzony w osłoniętych miejscach metan. Wtedy następowała błękitna eksplozja zwana potocznie „flashem”. Nie było to niebezpieczne, o ile nie przebywało się w pobliżu. Na Ziemi od dawna nie pozostało nic, co mogłoby zacząć płonąć. - Nie mogę uwierzyć, że pilotujesz to sama – powiedział Victor z wyraźnym podziwem. - To nie jest nic trudnego pod warunkiem, że uważa się na drony meteo. Latają chaotycznie, bez wyznaczonych tras – odpowiedziała. - Kim ty jesteś, Albo? Wzruszyła ramionami. - Projektuję wizualizacje – rzuciła. – Sprzedaję ludziom kłamstwa. Koniec części I