"Czlowiek", akt 4 "Chlopcy" (3/4)
Data: 24.08.2019,
Kategorie:
Inne,
Autor: Michalina Korcz
... ciekawszymi pozami? Litości. Od miesiąca nie robiłem tego z żadną inną kobietą, bo kiedy kocham się z moją rudowłosą, strzelenie spermą traktuje co najwyżej jako dodatek do doznań, jakich nigdy bym nie osiągnął. To jest prawdziwa siła tego miejsca. Jeśli jutro ty i Astrid też się z nią zapoznacie, to gwarantuje, nie pożałujecie. - rozległo się pukanie – Otwórz, acz już późno i nikomu nie pomożemy.Mulat wszedł i podszedł od razu do krzesła. Milczał. Również milczałem, porządkując papiery na stole i nawet na niego nie patrząc. Wskazałem Leadowi lodówkę i pokazałem jeden i pół palca. Podał dwa piwa, jedno bezalkoholowe. Otworzyłem je znów tym samym nożem i postawiłem to prawdziwe przed swoim panem, samemu sącząc z drugiej, zimnej butelki.- Spełniłeś moje pierwsze życzenie, diable? - zapytał wreszcie, nie patrząc nadal na mnie, ani butelkę- Pytasz o swojego ojca? Tak, mój panie. - odparłem bez śmieszności w głosie – Użyłem swych diabelskich mocy na samym bogu. Jest stary, samotny i równie żałosny co jego syn, więc może powinni usiąść razem, pogadać o tym jacy są beznadziejni. Jak ja bym był tak bogaty, by podcierać się papierem toaletowym z wizerunkiem Mona Lisy, kupiłbym dwa ferrari i ścigał się ze staruszkiem na prywatnym torze wyścigowym. Wiesz, że obejrzenie wspólnie meczu nic nie kosztuje? O, a ile bym oddał by móc z nim pogadać o tym, co ja lubię. „Ta nowa kasjerka, ta z dużym dupskiem. Ojciec, jakbym ją dorwał w swoje łapy, to bym zrobił z nich bębny plemienne”. Serio, ...
... nie ma nic wstydliwego, że kręcą Cię takie rzeczy. Jasne, on już jest stary i za jego czasów to jak kobieta chciała wibrator, to chyba musiała go strugać i mieć nadzieje, że drzazga jej w pizdę nie wejdzie a jak zdejmowały majtki to miały tam zwierze z różowym otworem gębowym. Co stoi na przeszkodzie, by wziąć sobie jakąś ładną buźkę na spółkę, a potem o niej dyskutować?- Myślisz, że by na to poszedł? - zastanowił się- Z płaczliwa dziewczynką, której dupy zedrę majtki za trzy dni? Nie. Z synem, który nie musi podkreślać jak bardzo nim jest, a jedyne co ma z nim wspólnego to posiadanie fiuta, bo ten prawdziwy go nie ma? Tak. - uśmiechnął się pod nosem – Zresztą, nie musisz szukać daleko takiej. Wszyscy mieliście ją pod nosem, ale ja korzystałem, Anicie wystarczył raz by wynormalniała a moja kobieta sobie chwali za każdym razem, a też lubi jak to powiedziałeś, dedykowane różdżki. - uniósł wzrok – Lead, trzymaj kciuki, by pan Negan był prawie tak mądry jak Astrid. Damy mu wskazówkę. Dobrze gotuje.- Julia? - zastanowił się zasępiony facet – Przecież to tylko gospodyni ojca. Stara panna, która nie wiadomo po co ojciec trzyma w willi…- Dobrze, osiągnął poziom Astrid. Teraz nauczymy go aportować piłeczkę. - kiwnąłem głową – Czy twój tata ma jakieś rodzeństwo?- Właściwie… To nie wiem. - zamrugał – Nikt nigdy o to nie pytał, a on nie mówił. Zresztą, jak wiesz o istnieniu żółtej strefy i relacji mojej i Mii…- Mówię o biologicznym, nie przyrodnim. Więc bardziej żółta. - uniosłem palce ...