1. Smak Turcji


    Data: 20.05.2022, Kategorie: żona, urlop, Zdrada kontrolowana, nieznajomy, Podglądanie Autor: darkosik

    ... umieściła jego dużą, okrągłą, główkę między moimi śliskimi wargami sromowymi.
    
    Patrzyłam mu głęboko w oczy, nie stawiając żadnego oporu. Gdy uniósł moje nogi i oparł na swoich silnych ramionach, położyłam się, podpierając na łokciach. Właśnie miałam zamiar złamać śluby małżeńskie, choć za przyzwoleniem męża. Wiedziałam, że powinnam go powstrzymać, ale nie chciałam tego. Jedyne czego wtedy chciałam, to poczuć jego kutasa w sobie.
    
    - Achhhhhhh.... Och… Takkkkkkk! – wyjęczałam, gdy wbił się we mnie. Jego gruby drąg rozciągnął mi cipkę i zmusił moje wargi, by otoczyły go ściśle.
    
    Spojrzał na mnie, leżąca tam, ledwie mogącą się poruszyć, i zaczął pieprzyć swoim wielkim kutasem moją mokrą, chętną cipkę. Początkowo posuwał mnie powoli, łagodząc swój rozmiar. Moje wargi sromowe ściśle obejmowały jego błyszczącą pałę, gdy wsuwał się i wysuwał z mojej mokrej, różowej szparki.
    
    - O tak, tak... Pieprz mnie... Proszę, pieprz mnieeeeee! – odpłynęłam, pogrążając się w ekstazie, gdy jego potężny członek wbijał się we mnie. Wyraźnie dawałam mu do zrozumienia, co czułam.
    
    Stół zakołysał się, gdy zwiększył tempo pchnięć. Jego biodra uderzały teraz o moją dupę za każdym pchnięciem, gdy wjeżdżał we mnie na całą długość. Zaraz też jęczałam z dezaprobatą, gdy się wycofywał.
    
    Każde pchnięcie przybliżało mnie do orgazmu, który we mnie narastał. Moje drobne, jędrne piersi podskakiwały do rytmu. Stopy miałam zawieszone na jego ramionach w powietrzu.
    
    - Och... Tak… Ooo... Kurwa, ooo ...
    ... kurwa... Achhhh! – jęczałam z rozkoszy, przyjmując każdy jego twardy, gruby centymetr w swoją drobną szparkę. Czułam jak, jego główka napiera na moją macicę.
    
    Mehmet był u krańca wytrzymałości, wbijał się we mnie mocno. Mięśnie jego ramion były napięte z wysiłku. Wiedziałam, że i ja już dłużej nie mogę się powstrzymywać.
    
    - O tak, tak… Dochodzę… Dochodzę… Dochodzęęęęę! - wykrzyczałam, nie dbając o to, czy ktoś mnie usłyszy.
    
    Moje ciało, na stole, wygięło się w łuk, mięśnie pochwy zacisnęły się mocno wokół jego pulsującego członka. Starałam się utrzymać go jeszcze w sobie, jednak tracił już rytm. Wchodził we mnie ostatnią falą gwałtownych, ale już nieskładnych pchnięć.
    
    - Uchhh... Uchhhhhhhhh! – jęknął, wchodząc we mnie aż po same jaja. Pulsował, tryskając raz za razem, pompował spermę we mnie.
    
    Kilka nierównych pchnięć i wyciągał ze mnie swojego wymęczonego kutasa, pozostawiając moją cipkę otwartą z wyciekającą z niej obficie spermą.
    
    - Muszę już iść – powiedział tak po prostu, zapinając dżinsy, kiedy leżałam jeszcze tam, z szeroko rozstawionymi nogami, wciąż napawając się minionym orgazmem.
    
    Pochylił się i pocałował mnie w policzek, a potem znikł, zostawiając mnie. Musiałam sama podnieść się ze stołu, z jego nasieniem wciąż spływającym mi po udach. Po drodze podniosłam majtki i nierównym krokiem weszłam przez drzwi do domku.
    
    - O ja pierdole – to było wszystko, co mój mąż zdołał wypowiedzieć.
    
    Zachichotałam.
    
    - Tak, było bardzo miło. A teraz weź mnie do łóżka, ...
«12...5678»