1. Obraz życia kobiety w kilku godzinach…


    Data: 27.05.2022, Kategorie: obyczajowe, Masturbacja codzienność, różne, Autor: CichyPisarz

    ... starała się wrócić do normalności, obrać właściwy kurs. Wyszumiała się, chociaż nikt by nie pomyślał, szczególnie rodzina, że ona tego potrzebuje.
    
    Po pierwszych egzaminach była mocno podbudowana. W indeksie posypały się piątki, chyba jedna czwórka. Wynik godny pozazdroszczenia. Ostatnie dwie ustne rozmowy z profesorami poszły jej świetnie, czuła, że jej pierś może nabrać dwa razy więcej powietrza niż zwykle. Duma ją rozpierała. To po wyjściu z gabinetu usłyszała informację od znajomego z grupy, że w akademiku (podał numer pokoju), zapowiada się impreza ku uczczeniu zakończenia sesji. Chyba niespecjalnie dawano wiarę, że Gabrysia - prymuska się tam pojawi, ale ją zaproszono. Długo rozważała, odkładała decyzję, szukała powodów, by zostać w wynajmowanym pokoju. W przypływie energii zmotywowała się do zrobienia makijażu, wyszukania ciekawego stroju i po dziewiętnastej sunęła tramwajem przez miasto w kierunku akademika. Czuła się nieswojo, kiedy słysząc gwar dobiegający zza drzwi, pukała w nie nieśmiało.
    
    - Nie wierzę! - okazał przesadne zaskoczenie gospodarz pokoju, kiedy wpuszczał koleżankę do środka. - No to teraz musisz nadrobić zaległości... - wręczył jej butelkę z piwem, a reszta obecnych w pokoju imprezowiczów wydała z siebie odgłosy wiwatu, kiedy pierwszy łyk przeszedł przez przełyk zawstydzonej prymuski. Nikt nie znał jej zbyt dobrze, była tajemnicą, bo kiedy oni spotykali się po zajęciach czy wykładach, ona wtedy znikała.
    
    Gabrysia wiedziała, że zaległości ...
    ... ma nie tylko w ilości wypijanego alkoholu, ale w stworzeniu relacji z obecnymi tu ludźmi.
    
    Wypiła o jedno piwo za dużo, tym bardziej to odczuła, bo raczej stroniła od alkoholu. W swoim życiu wypiła wcześniej kilka piw w kawiarni, ale zawsze kończyła po jednym. Dzisiaj trzymała w dłoni już trzecią brązową butelkę piwa i była ona do połowy pusta, a może w połowie pełna? Przez chwilę zastanawiała się nad tym odwiecznym filozoficznym problemem, po czym wzięła łyk złotego płynu. Czuła, że nie jest sobą - tą dziewczyną siedzącą nad książkami i robiącą niezliczone ilości do niczego niepotrzebnych notatek. Podobał jej się gwar rozmów, luźna atmosfera, żarty i wspominki minionych tygodni nauki. Nawet poczuła się bardzo atrakcyjna, bo w jej otoczeniu pojawiło się kilku adoratorów. Jeszcze nigdy nie doświadczyła tak dużego zainteresowania jej osobą. Wzrosło jej poczucie wartości, a wywołana tym wewnętrzna euforia, zmieniła ją w kokietkę. Nikt obecny na domówce nie znał jej tak wyluzowanej.
    
    - Ale zajebista z ciebie laska - dyszał do jej ucha Romek - gospodarz imprezy, kiedy prawie wgryzał się w kark Gabrysi.
    
    - W...iem - potwierdziła nieskromnie, bo nie wiedziała, co ma odpowiedzieć.
    
    Kilka minut temu wybrali się na papierosa na półpiętro, ona tylko jako towarzyszka do rozmowy, którą zaczęli jakiś czas temu. Nie widziała, jak chwilę wcześniej chłopak ukradkiem wziął od kolegi klucz do innego pokoju. Roman wypalił papierosa ze specjalnie trzymanej na tę okazję paczki Camelów, ...
«12...272829...66»