1. Obraz życia kobiety w kilku godzinach…


    Data: 27.05.2022, Kategorie: obyczajowe, Masturbacja codzienność, różne, Autor: CichyPisarz

    ... przysłanych przez ciotkę ze Stanów.
    
    - Chcesz zobaczyć inny pokój? Mam klucz do gawry Pawła - powiedział, jakby zdradzał tajemnicę i pokazał huśtający się brelok z numerem 105.
    
    - A... jest ładniejszy od twojego?
    
    Jej słowa połączył charakterystyczny szelest, wynik braku pełnej władzy nad językiem.
    
    Kiedy znaleźli się w środku, Romek objął koleżankę od tyłu, chwycił ją za żuchwę i skierował jej twarz w swoją stronę. Zdawało mu się, że oboje wiedzą, po co się tu znaleźli. Gabrysia trochę zaskoczona, ale jednocześnie podekscytowana, odleciała w świat oferowanych przez kolegę atrakcji. Krążący w żyłach alkohol, miesiące tłumionych pragnień, zazdrość, a zarazem złość na los, wszystko to miało wpływ na podjętą decyzję, a raczej na brak choćby cienia oporu. Szybko wepchnęła język w usta studenta, cała obróciła się w jego stronę, chwilę po tym leżeli na łóżku, które skrzypiało od każdego mocniejszego ruchu. Oboje czuli energię, emocje, nawet bardziej, żądzę, które wypływały z ich ciał i nadawały dłoniom ukierunkowany ruch. Romek błyskawicznie zsunął dół garderoby z bioder prymuski, a ta szybko oplotła go nogami. Przyssał się do pachnącej szyi, a usta wciąż i wciąż poszukiwały erogennych stref na karku, okolicy obojczyków i ramion. Dłonie już dłuższą chwilę ściskały piękne foremne piersi. Romek pospiesznie rozpiął spodnie i wystawił sterczącą pałę. Już miała mu zwrócić uwagę, zapytać o zabezpieczenie, ale usłyszała szelest rozrywanego opakowania prezerwatywy. Bała ...
    ... się. Bała się jak diabli, pamiętała ból towarzyszący spotkaniu z panem Henrykiem, ale teraz tego chciała, byle tylko zadbali o bezpieczeństwo. Chciała być taka jak oni, jak niektóre koleżanki z grupy, które uprawiały przygodny seks i szalały niczym najlepsze latawice. Słyszała ich opowieści. Kiedy korzystać z życia, jak nie teraz? - tłumaczyła swoją zgodę na to niespodziewane zbliżenie. Czuła natarczywość kolegi i nawet może jej się to nie podobało, ale kiedy otarł się opakowanym już członkiem o srom, dałaby wszystko, by poczuć w sobie wypełniający ją męski organ. Zacisnęła dłonie na karku studenta, kiedy ten wpychał się w ciasną pochwę. Bolało ją, ale przemogła to nieprzyjemne odczucie, a po chwili było jej już wszystko obojętne. Rytmicznie wsuwał się pomiędzy rozłożone uda, a ona już tylko cicho dyszała, w rytmie trzeszczącego łóżka.
    
    - Nie pomyślałbym, że... - tu zauważył, że jego słowa mogą nie zabrzmieć jak komplement - taka z ciebie ostra laska. - Tu taka grzeczna, a jak coś... - urwał wypowiedź, bo oboje wiedzieli, co miał na myśli. Gładził jej cycuszki wyciągnięte z miseczek nierozpiętego stanika, a luźny już penis ocierał się o cipkę Gabrysi.
    
    - Jeszcze raz - szepnęła. - Chcę jeszcze raz - powiedziała patrząc mu prosto w oczy.
    
    Nie miał nic przeciwko. Dał sobie kilka chwil na pozbycie się zużytej gumy, sam doprowadził się do w miarę pełnej erekcji, po czym rozpoczął przerwane chwilę wcześniej ruchy. Emocje już opadły, ale tempo ruchów męskich bioder jakby ...
«12...282930...66»