Obraz życia kobiety w kilku godzinach…
Data: 27.05.2022,
Kategorie:
obyczajowe,
Masturbacja
codzienność,
różne,
Autor: CichyPisarz
... - podstawa siedziska, uniemożliwiając skracanie się długości dildo. Podziękowała w myślach sprzedawczyni, bo drugi pomocnik, w tym przypadku by się nie sprawdził, byłby za krótki. Unosiła biodra i opuszczała, była zachwycona doznaniami. Teraz mogła swobodnie zaciskać dłonie na skaczących cyckach i wciąż czuć faceta w sobie. Znowu była blisko szczytowania, już wiedziała, że tym razem się nie powstrzyma i dokończy, sięgnie po laur zwycięstwa. Chwyciła jeszcze drugą zabawkę, włączyła wibracje i przytknęła końcówkę w okolicy łechtaczki. O kurwa!!! - krzyknęła szeptem, nie dowierzając, że można doświadczać takiej rozkoszy. Zmysły były atakowane z tak wielu stron, że już nie wiedziała gdzie jest i co się dzieje. Nie kontrolowała krzyku, który odbijał się głośnym echem po pokoju. Jęk zlany z pomrukiem i drgawki ciała były pierwszymi symptomami nadchodzącego mega orgazmu. Nagle wszystkie nagromadzone emocje wdarły się w jej świadomość niczym fala tsunami. Zburzyły całe wyobrażenie o dzisiejszej zabawie i radości, którą sobie sprawi. Doświadczyła astralnego, eterycznego stanu, który teraz nią owładnął. Powoli, jakby będąc w ciężkim szoku i nie wiedząc, co i po co to robi, zeszła z dildo i patrząc gdzieś w dal, opadła na wersalkę. Słyszała jak przez ścianę odgłos wibrującego członka, ale nie miała siły sięgnąć po niego, by przekręcić pokrętło. Podobnie słyszała głośne jęki kobiety z filmu, zdawały się dobiegać z odległego miejsca.
Nie była w stanie powiedzieć ile czasu tak ...
... leżała. Mogło o być kilka minut, albo godzina. Wstała dopiero wtedy, kiedy ciało wychłodziło się na tyle, że świadomość przyjęła tę informację i zaczęła reagować.
Po uporządkowaniu miejsca ekscesów, wyłączeniu filmu i ukryciu zabawek, Gabrysia podeszła do okna i płynnym ruchem rozsunęła kwieciste zasłony. Wpadające światło dnia, jakby rozświetliło jej duszę i umysł. Po co mi faceci!!? - krzyczała w myślach do całego świata, uśmiechnęła się do siebie i uchyliła skrzydło okna. Poczuła cudowny powiew orzeźwiającego i świeżego powietrza.
Obecnie posiadała sporą kolekcję erotycznych gadżetów. Niejedna osoba widząc taki arsenał okrzyknęłaby ją zboczoną, dewiantką, a bardziej gorliwe dewotki rzuciłyby coś w stylu - "pomiot szatana". Ale ona nie traktowała tego jako coś złego. Po prostu przez lata poszerzała wachlarz akcesoriów, urozmaicała przybory, a przecież wszystkich naraz nie używała.
Kiedyś, kilka lat temu, robiąc porządek w sypialni, i tu musiała szczerze przyznać, sama się przeraziła, widząc liczbę zgromadzonych na kołdrze, wyciągniętych z różnych zakamarków, gadżetów. Sytuacja zdawała się być wręcz komiczna, tylko ona wiedziała, że z wielu zabawek już dawno nie korzystała, z sentymentu trudno jej było się ich pozbyć. Wtedy to postanowiła posegregować te cacka, a jako pudełko, które musiało być sporych gabarytów, użyła czarnej walizki kabinowej z kółeczkami, takiej bez przeszkód stanowiącej bagaż podręczny w czasie krajowych lotów. Musiała przyznać, że zbiór wyglądał ...