Obraz życia kobiety w kilku godzinach…
Data: 27.05.2022,
Kategorie:
obyczajowe,
Masturbacja
codzienność,
różne,
Autor: CichyPisarz
... przyzwyczaiła do bodźców, które stały się niewystarczające, jak na tak wymagającą ekspertkę.
Zaskoczyła samą siebie, sprzeniewierzyła się zasadom, była świnią. Stała przy sofie i patrzyła na równomierny i spokojny oddech męża koleżanki. Chwilę temu, zanim założyła swoją czarną piżamkę, sprawdziła sypialnię Emilii, kobieta spała twardo. Schodząc na parter stąpała bosymi stopami i czuła chłód nie tylko podłogi, ale też otoczenia. Gęsia skórka była tego wynikiem, ale nie tylko termiczne względy to determinowały. Kto wie, czy nie bardziej wpływały na to emocje, które kipiały w kobiecym ciele, pragnącym zaznać rozkoszy. Gabrysia poczuła się śmiałą, atrakcyjną i przekonaną, że postępuje właściwie. Na potrzeby tej chwili przywoływała do znudzenia powtarzane powiedzenie, nawet przez wiele osób tatuowane na ciele. Carpe diem - powtarzała słowa zapamiętane z liceum na lekcji polskiego. Tak było jej łatwiej. Widząc pędzący świat i siebie jako drobinkę, która nie ma większego znaczenia we wszechświecie, zapragnęła używać życia, a Rafał zdawał się być właściwą osobą, która stanęła na drodze, by zrealizować to, co już jakiś czas temu wytworzyło się w głowie rozpalonej podnieceniem kobiety. Względy moralne zupełnie się teraz nie liczyły, były utopione w alkoholowym bagnie i osnute mgłą niepohamowanego pożądania.
Patrzyła jak on śpi, a dłoń nieśmiało pocierała muszelkę, jakby jeszcze się czegoś obawiała, ale równocześnie nie mogła się powstrzymać przed dotykaniem czułych obszarów. ...
... Odgłosy dialogów filmowych gdzieś tam do niej docierały, ale nie powtórzyłaby nawet jednej kwestii kogokolwiek z aktorów. Patrzyła na śpiącego, a tak naprawdę wpatrywała się w krocze i zastanawiała się nad tym, co tam się może kryć? Z miłą chęcią possała by drzemiącego tam zwierza, a jeszcze chętniej poczułaby go w sobie. Była już tak mokra i tak pobudzona, że nie liczyło się już dla niej nic tylko wizja nieodległej przyszłości. Nawet nie brała pod uwagę opcji, że mógłby jej odmówić. Nie po to założyła tę koronkową, bardzo seksowną koszulkę nocną, w której właśnie tak wyglądała, a co lepsze, też tak się czuła.
Zbyt długo pieściła sama cipkę, potrzebowała silniejszych bodźców, niż masturbacja przy śpiącym mężu koleżanki. W takim stanie lekkiego upojenia, wszystko widziała w różowych okularach, nic nie miało prawa pójść nie tak. Już od pewnej chwili intrygowało ją ramię Rafała, mocno owłosione na przedramieniu, które leżało spokojnie ułożone wzdłuż tułowia. Silne duże dłonie nie dawały myślom spokoju, widziała już sposób wykorzystania kończyny. Bała się, na plecach czuła dreszcze, ale teraz wstąpiła w nią niebywała wręcz odwaga, była gotowa zaryzykować. Teraz nic nie było jej w stanie powstrzymać. Uniosła bezwładną dłoń pogrążonego we śnie Rafała i przykleiła do mokrej od śluzu intymnej okolicy. Odetchnęła, kiedy mężczyzna nie zareagowała na zmianę ułożenia ręki. A jej było teraz bosko. Czuła grube palce, i choć były luźne i bezwładne, sama myśl, że dotyka ją facet, zamieniła ...