Obraz życia kobiety w kilku godzinach…
Data: 27.05.2022,
Kategorie:
obyczajowe,
Masturbacja
codzienność,
różne,
Autor: CichyPisarz
... spontaniczną masturbację.
Przestraszyła się, kiedy usłyszała ledwo słyszalne, rytmiczne pukanie do drzwi, a po chwili męski szept informujący, że skończyły się reklamy. Nerwowo zakładając spodnie, czuła jak mocno wali jej serce. Gdyby nie kultura Rafała, przyłapałby ją na grzebaniu w kroczu. Dlaczego tak szybko? Kierując się ku drzwiom, wkurzała się na stację telewizyjną, która daje w czasie seansu tak krótkie przerwy.
Zeszła na dół, upiła spory łyk piwa i usiadła na sofie.
- Dawno tak mocno nie spała - rzucił Rafał, mając na myśli żonę.
W sumie ta uwaga była ni stąd ni zowąd. Gdyby nieodgadniona mina kompana, Gabrysia byłaby pewna, że ta uwaga miałby do czegoś zmierzać.
- To chyba dobrze - skomentowała nie odrywając oczu od ekranu i upiła kolejny łyk chmielowego napoju.
Czuła lekkie rozluźnienie i niewielki helikopter w głowie, ale była pewna, że zachowa się jak trzeba, jak na koleżankę przystoi, i że to piwo może spokojnie dokończyć. Dokończyła. Kiedy puste butelki stały na stoliku, oboje przysnęli, nie doczekawszy końcówki filmu.
Gabrysia nie chciała budzić Rafała. Siedząc niewygodnie, poczuła dyskomfort, a przy tym potworne znużenie. Ciało zdawało się być obolałe. Nie wyłączała telewizora, wspięła się po schodach i zniknęła w pokoju. Na dole była tak śpiąca, że miała nawet ochotę tam zostać, ale nie widziała nigdzie nawet koca, a teraz osiągnęła cel podróży i czuła się rozbudzona. Wiedziała, że to sprawka układu krążenia, który uaktywnił się w ...
... czasie nocnego spaceru. Poza tym, stąpając po stopniach, czuła zawirowania w głowie. Nie była pijana, ale wstawiona na pewno. Przyjemne, nieprzyjemne? Trudno było stwierdzić. Ten drobiazg, a może nie drobiazg, zdecydował o dalszej części nocy.
To była tylko kwestia czasu, kiedy spodnie piżamy wylądują na podłodze, bo kiedy tylko usiadła na łóżku, wróciła do przerwanej dwukrotnie czynności. Poślubiła palce, kisiel pojawił się błyskawicznie. W mroku widziała szare kontury ciała i czarny centralny punkt, gdzie poruszała się dłoń. Po chwili leżała na plecach z rozwartymi w powietrzu udami i uniesioną miednicą, a palce pakowały się w tunel z zacięciem będącego w bitewnym szale wojownika. Pacnięcia nasady dłoni wciskającej palce w cipkę o pełną śluzu okolicę sromu, stały się rytmiczne i wyraźnie słyszalne. Rozpalało to zmysły masturbującej się do czerwoności. Jednak czasem po alkoholu miała problem by szybko dojść. Gdyby była u siebie, szybko znalazłaby w magicznej walizce zabawki, które przeniosłyby ją w kosmos seksualnych doznań. Ale teraz miała tylko dłonie.
Szybko wstała i zaczęła szperać w walizce, niestety nie tej, którą ma w domu pod łóżkiem, a po chwili prawie wskoczyła na materac. Wpakowała w siebie pojemnik tuszu do rzęs, który w czasie kryzysu, zdawał się nadawać do tego celu i być doskonałym substytutem substytutu męskości. Nie był może okazały, a rozmiarowi nadałaby rangę "wczesny nastolatek", ale zawsze to coś innego niż palce. Przez chwilę było miło, ale szybko się ...