Obraz życia kobiety w kilku godzinach…
Data: 27.05.2022,
Kategorie:
obyczajowe,
Masturbacja
codzienność,
różne,
Autor: CichyPisarz
... zdezorientowanym gospodarzem. Znowu westchnął widząc ich symetryczny kształt i śliczne łuki obłych powierzchni, tym bardziej, że sutki zdawały się być teraz jak antenki - sterczały bardzo wyraźnie i odstawały w nadnaturalny sposób. Poczuł dłoń obejmująca penisa przez spodnie piżamy, kolejny kontakt nastąpił po chwili, a chłodna dłoń zacisnęła palce na gorącej sztywnej pale. Teraz Rafał przeżywał istną mękę. Tak pragnął przelecieć koleżankę żony, była tak kobieca, seksowna, ponętna, że od pierwszego spotkania na dworcu, patrzył na nią z perspektywy samca. Ale marzyć przecież można każdemu. Mężczyzna walczył coraz mocniej z przyzwoitością, która podpowiadała mu kolejne argumenty świadczące o tym, że powinien to wszystko uciąć. Ale jak!!? - krzyczał do siebie. Czuł żądzę. Palce robiły palcówkę i ocierały się przy tym o szczupłe uda, patrzył na huśtające się nad nim cyce, takie jakich nie widział od lat, nawet przelotnie porównał je do tych nieładnych żony, a w dodatku zimna delikatna dłoń już jeździła na prężącej się pale. Cała otoczka była magiczna. Teraz rozumiał facetów, którzy zdradzali życiowe partnerki. Pewnie tak jak on teraz nie mieli siły, nie to, że nie chcieli, odgonić pokusy. Ile takich filmów widział, że słaby facet koncentrował uwagę na tej prymitywnej samczej żądzy. Czuł już szybsze ruchy kobiecej ręki, nawet nie myślał, by przerwać. Nagle jego palce opuściły wilgotną krainę, a kiedy uniósł głowę, by sprawdzić przyczynę, patrzył jak Gabrysia przykucała nad jego ...
... brzuchem i bez zastanowienia pakuje nabrzmiałą żołądź w usta. Ciepło gardła i wirujący język przeniosły go do krainy rozkoszy, w której nie był już dawno. W sumie zawsze o tym marzył, ale żona nie przepadała za tego typu praktykami. Już się z tym pogodził, nie nalegał, na to wychodziło, że nie mogące zostać wcielone w życie pragnienia, przeobraziły się w coś, co on sam uznawał już za fanaberię, za nieodpowiednie zachowanie, zbytnią śmiałość, perwersję. Moja Emilka nigdy by mi tak nie robiła - pomyślał z czułością, spoglądając na rytmicznie poruszającą się głowę gościa.
Panował przyjemny półmrok, który tak intymnym sytuacjom dodawała smaczku i tworzył erotyczny nastrój. Telewizor rozświetlał, raz bardziej, raz słabiej, otoczenie pokoju, a przy kanapie klęczała Gabriela i mocno podekscytowana zajmował się męskim instrumentem. Nagły ruch leżącego, który zaczął siadać, zmienił płynną monotonną akcję w chaotyczną improwizację.
- Nie! Zostaw go! - wyszeptał Rafał, spoglądając w kierunku piętra.
- Jak nie? - zaśmiała się i znowu wcisnęła penisa w usta. - Nikomu nie powiemy - zaśmiała się lubieżnie, jakby uznała jego słowa za element jakiejś gry i tym razem naciągnęła napletek do granic możliwości, a wystawiony język rozpoczął szybkie trącanie żołędzi, które kojarzyły się z uderzeniami boksera w gruszkę treningową, tyle że język był szybszy, wirował jak szalony.
- Przestań, mam żonę - rzucił powodem, który wystarczał za dziesiątki innych, zawierał w sobie je wszystkie.
- ...