1. Obraz życia kobiety w kilku godzinach…


    Data: 27.05.2022, Kategorie: obyczajowe, Masturbacja codzienność, różne, Autor: CichyPisarz

    ... powiedzieć? Nic - odpowiadała sobie sama. Mogłoby być zupełnie inaczej, gdyby ci sami ludzie widzieli, co dzieje się czasem w jej czterech ścianach, ale to się akurat nie miało prawa zdarzyć. W swoim azylu mogła robić wszystko, co jej się podoba. Cały świat był ślepy i głuchy na perwersje, których się dopuszczała, a jej było dobrze w czasie prowadzenia podwójnego życia.
    
    Ile to już razy wiła się jak szmata na podłodze? Ile razy chodziła po mieszkaniu i szukała odpowiedniego miejsca, by wcisnąć w siebie męski korzeń, co z tego, że sztuczny? Czasem dopadał ją stan, w którym chcica prowadziła ją w stronę totalnych perwersji. Żałowała ich później kilka dni, czasem tygodni, wszystko zależało od poziomu przewiny, po czym przychodził moment, kiedy nie była w stanie zapanować nad powieleniem występku. Wiedziała, że znowu dopadną ją wyrzuty sumienia, ale ona jakby nie miała w danej chwili nic do powiedzenia, kierowała nią chuć i pragnienie zaznania zakazanych emocji.
    
    Masturbacja dojrzałej kobiety była tematem tabu, raczej się o tym nie mówiło. Samotne panie też rzadko kiedy rozmawiały o tym między sobą, choć pewnie każda podejrzewała pozostałe o takie praktyki. Jak inaczej można było żyć bez mężczyzny? Rozwódki, młode wdowy, singielki, poruszały niekiedy tematy erotyczne, uśmiechały się przy tym, czasem wstydziły, ale najczęściej unikały ze swojej strony deklaracji, jak rozwiązują problem popędu. A w zaciszu sypialni pewnie wariowały jak amazonki, nie bacząc na to, co wypada, a ...
    ... czego nie.
    
    Gabriela próbowała zasnąć, ale dzisiaj było jej wyjątkowo trudno to zrobić. Ten refleksyjny dzień bardzo ją zmęczył i chyba dlatego latencja snu była wyjątkowo wydłużona. Wiele miłych wspomnień wywoływało uśmiechy na jej pełnych ustach, ale kiedy niektórych zachowań nie determinowały żądza i podniecenie, w jej sumieniu pojawiał się stan konfliktu samej ze sobą. Właśnie teraz, leżąc w pościeli przy zgaszonym świetle, moralne względy zaczęły brać górę nad hedonistycznym podejściem do życia. Ten problem natury etycznej, już od pewnego momentu nie dawał jej spokoju, ale odkładała go na dalszy plan mapy natrętnych myśli. Miała ich przecież dzisiaj prawdziwy natłok, szczerze mówiąc, nie chciała podejmować tak trudnej kwestii. Ale teraz musiała. Wiedziała, że inaczej nie zaśnie. Temat był bardzo drażliwy, nad wyraz delikatny i wstydliwy, nawet dla niej. Przez pewien okres czasu dezawuowała znaczenie pewnych wydarzeń, ale finalnie musiała przyznać, że pewne zachowania działy się wbrew ludzkiej naturze i musiała to sobie powiedzieć szczerze. Zresztą robiła to już nie raz, choć też za każdym takim wnioskiem, ciągnęło się przekonanie, usprawiedliwienie, że to jednak nie jest nic złego. Jej postrzeganie problemu zawsze zależało od psychicznego stanu, w jakim się wtedy znajdowała.
    
    Pamiętała moment pierwszego razu, ale nie jak sama nazwa niosła skojarzenia - niewinnego i dziewczęcego. Miała teraz na myśli przejście, inicjację, zupełnie innego rodzaju.
    
    Wspominała to przy ...
«12...616263...66»