-
Karolina i Robert. 26
Data: 28.05.2022, Kategorie: Anal Hardcore, Podglądanie Autor: ---Audi---
Poszliśmy spać, ale długo nie zasypiałam... dlaczego mnie ? Czyżby coś podejrzewał, czy tylko chodzi o ten wieczór... ? Tuż przed wstaniem już nie spałam i gdy tylko się obudził, od razu zaczęłam... - Kochanie, naprawdę boisz się mnie ? - A... ty o tym... - Tak, bo pół nocy nie spałam... - Nie, nie boję się nikogo i niczego, ale tak patrząc... idziesz dziwną drogą, boję się o konsekwencje, które są niezależne od nas. - Cały czas się pilnuję i dbam, aby sprawy szły właściwym torem... - Możesz pilnować wszystkiego, a los napisze swój scenariusz, tego się boję... - Przecież jest idealnie... - No właśnie... Wstał. Rano Renia chodziła jakby ją z krzyża zdjęli... - Coś się kochana źle czujesz... ? Robert pił kakao, czytał jakieś papiery... nawet nie podniósł wzroku.... - Nie... jest dobrze... chodzę... - Nie boli ? - Jak cholera... - Przejdzie, a zresztą ból jest najprzyjemniejszy, prawda mężu ? - O co chodzi ? - O ból po treningu... - Tak, jest przyjemny... - Od ilu lat żyjesz w bólu ? - Od wielu... bez niego nie ma postępu.... - Widzisz Reniu, musisz być szczęśliwa... - Ok, muszę... Nie wiem czy wyczuła mój nastrój... bo jestem w bojowym nastroju... Praktycznie jestem tak naładowana, że mogę wybuchnąć z byle powodu.... Ta sprawa z policją, oczekiwanie na aresztowanie, zachowanie mojego wczoraj... Ok, wczoraj było fajnie, ale dzisiaj jest dzisiaj... każdy powinien zająć się swoimi ...
... sprawami... Niech już jedzie... i on, i ona... - Robert , będę mogła zabrać się z tobą, chociaż do miasta.... ? Kurwa, zaczyna... jeszcze tu jestem... nie widać mnie ? - Za 10 minut jadę, oczywiście... Trochę jego głos mnie uspokoił... był spokojny jak zawsze... nie zareagował... ok... jest znowu moim Robertem... moim mężem... Gdy wyjechali zadzwoniłam do Tomka, policjanta... - Jakieś postępy... ? - Jest zainteresowanie, sprawa się toczy, muszą tylko papiery dojść, może jutro, najpóźniej pojutrze... - Dlaczego tak długo... ? - Taka machina... jutro wraca na przesłuchanie i wtedy zapadnie decyzja... bądź dobrej myśli... - Łatwo ci mówić... wychodzę z siebie... czekam na wieści... - Dam znać... Czekanie... to mnie dobija... jestem kobietą do działania.... pełną energii... ale myśl o seksie, po wczorajszym, jakoś nie przynosi ulgi.... Coś wczoraj było nie tak.... niby dobrze... ale czuję to.... może coś zjebałam... a los mi to kiedyś wytknie.... ? Za dużo tych spraw się nawarstwia....ogarniam, ale nie wszystko mogę kontrolować... Ukradł mu pieniądze, następny powód do nerwów, zaczyna się bagno.... o te kilka jebanych filmików.... Tak dać się wrobić.... nigdy nie przypuszczałabym, że istnieją takie mendy... Nawet Jurgen tu nie pomoże... za dużo ludzi jest w trybikach losu.... ****** Czekamy... mam rodzinę i małą Olivkę... cholera... Wojtek, dzwonię... - Masz przyjechać... jak jesteś pijany to weź taryfę. ale masz tu być... ...