1. Dziecko.20


    Data: 25.08.2019, Kategorie: Anal Pierwszy raz Autor: ---Audi---

    ... bawić.
    
    Dobrze, że nie ma hasła na kompa. Nie wiem, czego szukać. O leży jej telefon. Sprawdzam, ręce mi się trzęsą, ale w smsach nic nie ma, idealnie czysto, może pousuwane. Dobrze, został laptop. Szukam jakiś ukrytych plików... i nic... Żadnych wiadomości, żadnych zdjęć. Tylko nasza rodzina.
    
    Zostały maile. Zwykła korespondencja, od jakiegoś biura wysyłek, od gazety, od wydawnictwa.
    
    No tak. udała się jej promocja tej książki, duży sukces, jest naszą gwiazdą w mieście i kilka osób z kraju też ją szanuje. Dobrze, że ma małe dzieci i nie ma za dużo czasu na te głupoty, nie wiem, po co ona się tak angażuje w pierdoły.
    
    O, załączniki, jedynie one pozostały. E... tylko od gazety, nic tam nie będzie...
    
    Jeden z pokazem plakatu.... d**gi z serią zdjęć z tego ich sukcesu.... fajnie wygląda, o... zdjęcia jeszcze jak była w ciąży... następne.... następne... nic...już miałem zamykać, gdy wszedłem w usunięte... prawie nic, ale jeden mail od gazety z załącznikiem... następne zdjęcia z tym wielki geniuszem literatury... w jego domu... co za nora... i jest.... o cholera...
    
    Ten młody stoi z moją żoną i pozują do zdjęcia, uśmiechnięci, ona z wielkim brzuchem, on ją obejmuje... następne... on trzyma rękę na jej biodrze... bardziej na prawie tyłku... następne... on trzyma rękę na jej piersi... cholera... następne... ona go całuje...a on jedną ręką nadal na piersi, a d**gą na tyłku... cholipcia... na co ona mu pozwala... następne... jego ręka na brzuchu, a ona ją trzyma... i jej ...
    ... spojrzenie... dumne...
    
    Na moim brzuchu... na moim dziecku.... dlaczego ona mu na to pozwala... może... nie... nie.... to niemożliwa. aby to on był jej kochankiem. Na zdjęciach od detektywa jest z innym facetem, dużo starszym, nawet ode mnie.
    
    Jejku, jak trzęsą mi się ręce, wyślij do mnie i skasuj. Wydrukuję w firmie i dołączę do tamtych. Koniec, przelało się, gdy zrozumiałem, że ktoś robił te zdjęcia i ona się nie wstydziła mu pozować i dała się obłapywać przy kimś obcym. Nie ma już za grosz wstydu, a była przecież w ciąży... czyżby to już wtedy się zaczęło... ?
    
    Pojadę do jej siostry i pokażę. Już teraz się zgodzi ze mną na oddanie sprawy do sądu. Mam wszystkie dowody, aby udowodnić jej złe prowadzenie się już od czasu ciąży. Nie zasługuje na moje dzieci, musi się opamiętać.
    
    - Mam coś mocnego, mogę przyjechać... ?
    
    - Przyjeżdżaj.
    
    Poleciałem do firmy, wydrukowałem i do jej siostry.
    
    - Spójrz na te zdjęcia.
    
    - To przecież jest ten chłopak... !!!
    
    - No właśnie, niewydarzony artysta...
    
    - I on z nim ?
    
    - On trzyma rękę na moim brzuchu, ma moim dziecku, na Oleńce...
    
    - Gdyby go nie całowała, to pomyślałabym, że to wypadek...
    
    - Oj szwagier, ale ty jesteś naiwny, przypadek ... ?
    
    - A nie ?
    
    - Rypie się jak suka w rui, to nie jest matka, nie tak nas wychowano, dobrze, że rodzice nie żyją, a matka i tak w grobie się przewraca... ojciec, by ją zabił...
    
    - To co, zaczynam...
    
    - Nie ma co odwlekać, oddaj sprawę do sądy, postrasz rozwodem i odebraniem ...
«1234...10»