1. Wlascicielka, vol 5: Wsrod zwierzat


    Data: 31.05.2022, Kategorie: BDSM Autor: Konrad Milewicz

    ... cierpiącym, jego bólu, gdy już nie dawał rady go skrywać. Jemu, znamię człowieka, ciążyło jeszcze mocniej niż mi przyzwyczajonej do jego opieki i czułości, której to nagle zabrakło... - milknie na chwile – Wtedy, gdy przyszed wasz brat, nagle znów się poczułam młoda. Wrócił po mnie wreszcie, znów bez tej swojej kurtki, nieogolony przez panią Alicje. Ten spokój, jakim pulsowała ta twarz i wzrok, chód, uśmiech. Chciałam go przytulić, okrzyczeć, że znów mnie porzucił, że nie może mi tak robić... Ale potem przypomniałam sobie, że przecież same rzucałyśmy jego prochy na wiatr z fiordu, tak jak tego chciał, że Oszka już jest dorosła, a ja za stara na te zabawy… Mojego Pana już nie ma...
    
    Czuje to ja, Majka i nawet Sara. Mój, cholera przestań zaprzeczać, przyrodni brat wygląda jak tata, gdyby był normalny. Nietknięty gigantyzmem. Gdyby mógł chodzić po mnie do szkoły, robić zakupy w sklepie i nie przyciągać niczyjej uwagi. Ta niewielka zmiana, nieznaczna różnica, sprawiła mu tyle bólu przez całe życie, o którym nam nie mówił. Dla dobra córek. Dla dobra córek mama i ciocia pojechały do Ameryki z prezentem w postaci prawdopodobnie jedynego na świecie takiego okazu, by pozwolono na zabicie Salomona Grimery czy też Juniper, niech się nazywa jak chce. Jest w nim za dużo taty, by mógł istnieć.- Jak to tak przytulać się na kanapie bez mnie? - Majka przełazi nad oparciem i siada ciężko mi na miednicę, zamykając ją między kolanami, ubrana jedynie w body w truskawki – Ah, jakie słodki ...
    ... króliczek i kotek mi się trafiły do molestowania... Mmmm... Rekinek głodny! - w przeciwieństwie do niej, rozkłada się na mnie, gdy nasze krocza się stykają – Z kuzynką to już nie grzech, co Sara?
    
    - Zła ruda nimfomanka, nie wolno! - wierzgam brzuchem, ale mocno trzyma, udało jej się nawet złapać nadgarstki i jest silniejsza niż Oszka – Maja!
    
    Nawet Sara zaczyna chichotać, jeszcze chwile temu smutna. Unosi się, a gdy ich głowy są na równej linii, wymieniają dość czuły pocałunek. Więcej, pierw dotykają się czołami, nosami, potem dopiero ustami. Nawet jestem trochę zazdrosna? Ostatnio tak całowałam Rufo, myśląc, że go kocham. Że pokaże mu mój świat, zaakceptuje, spodoba mu się. Dałabym mu jakąś sukę na prezent urodzinowy, wysterylizowaną, by go rozgrzewała przed seksem. A potem pokazał prawdziwą twarz, mężczyzny wymagającego uległej dziwki, a nie łóżkowego partnera, gdzie wspólnie zależy na przyjemności. Kończą go, a Sarę oblewa rumieniec.
    
    - To ja pójdę ugotować makaron... - mówi bardziej do siebie – Zawołam też dziewczynki, bo pewnie już zmarzły. - wysuwa się z kanapy, ale Maja nadal na mnie siedzi – Zjecie z nami?
    
    - Ta, ostatnio próbuje schudnąć, chociaż ja i Aisza głównie jemy gotowce. - odpowiadam jej – Cycki mi rosną i bolą, a rano mnie mdli.
    
    - Albo piguły hormonalne wujcia, albo ciąża... W sumie ciekawe jak to jest z ciężarną... - mówi ruda, machając moimi rękami nad ciałem, gdy Sara odchodzi do kuchni wciąż chichocząc – Nasza Talita to pewnie dziewica, ma plombę ...
«12...91011...17»