Twoje usta wciąż smakują truskawkami
Data: 02.06.2022,
Kategorie:
Romantyczne
delikatnie,
przyjaciele,
Dojrzałe
bez seksu,
Autor: magdusia1997
... powiedziała z uśmiechem, poprawiła zieloną sukienkę sięgającą kolan i pobiegła. Jej przyjaciel również poszedł do swoich obowiązków. Musiał się czymś zająć, bo inaczej cały czas spędziłby na gapieniu się na zdjęcie przyjaciółki, które nosił w portfelu. Tak, tak, Piotr już od kilku lat potajemnie kochał się w swojej przyjaciółce z dzieciństwa. Dzisiaj niemal jej tego nie wyznał. Nagle mężczyzna usłyszał z wewnętrznej kieszeni marynarki dzwonek telefonu. Z westchnieniem wyciągnął urządzenie i zerknął na wyświetlacz.
- Czas wracać do ponurej rzeczywistości - powiedział sam do siebie i odebrał telefon od szefa, który pewnie znowu będzie mu zarzucał, że zalega z jakimiś sprawozdaniami, fakturami, albo czymś w tym rodzaju. Po skończonej rozmowie postanowił w końcu zając się robotą. Ruszył do swojego gabinetu i zagłębił się w fakturach.
Elżbieta weszła do gabinetu prezesa i z uśmiechem skinęła głową jego asystentce.
- Dzień dobry wszystkim - przywitała się.
Starszy mężczyzna wstał, gdy tylko usłyszał jej wzrok, kulturalnie pocałował ją w dłoń i wskazał jej krzesło po przeciwnej stronie biurka.
- Powiem krótko, pani Elu. Idę na emeryturę - zaczął.
- To świetnie, ale... co ja mam z tym wspólnego? - zapytała zdezorientowana.
- Pani... jako wiceprezes przejęłaby moje stanowisko - powiedział powoli.
- Naprawdę!? - wykrzyknęła, ale zaraz kulturalnie zamilkła. Nie wypadało jej przecież tak krzyczeć w pracy. Uśmiechnęła się więc tylko i spojrzała na niego, oczekując ...
... większej liczby szczegółów.
- Tak, naprawdę. Miałaby pani wyższą pensję, służbowe auto, telefon i laptop i własny przytulny gabinecik - zaczął wyliczać.
- To świetnie - powiedziała z uśmiechem.
- Zgadza się pani? - Zapytał starszy mężczyzna odwzajemniając uśmiech.
- Tak, tak. Ale... będzie mi pan prezes na początku pomagał? - zapytała nieśmiało.
- Tak, wprowadzę panią w nowe obowiązki i wszystko powiem - uspokoił ją.
- To świetnie. Dziękuję za powierzone mi zaufanie - powiedziała z uśmiechem.
- Cała przyjemność po mojej stronie - uścisnął jej dłoń i zaczął się podnosić z fotela, dając tym samym znak, że spotkanie właśnie dobiegło końca.
Piotr właśnie po raz trzeci sprawdzał sprawozdanie, gdy do jego gabinetu wpadła roześmiana Ela.
- Cześć, Ela. Coś ty taka radosna przy poniedziałku? - Mężczyzna również się uśmiechnął, bo radość kobiety była niezwykle zaraźliwa.
- A tak jakoś - powiedziała z niewinnym uśmiechem.
- Oj, coś chyba kręcisz. No, mów co się stało - zachęcił ją.
- Dobrze, już dobrze. Dostałam awans! - wykrzyknęła.
- Żartujesz? Awans? To wspaniale. Musimy to uczcić, nie? - Zapytał z chytrym uśmiechem.
- Pójdziemy na tą kolację dzisiaj? - Zgadywała.
- A chcesz pójść? - zapytał nieśmiało.
- Z tobą? Zawsze i wszędzie i... w ogóle bardzo chętnie - przytuliła go mocno. Stali tak przez chwilę, gdy nagle kobieta uświadomiła sobie, że chyba ten przyjacielski uścisk trwa troszeczkę za długo. Odsunęła się od mężczyzny i odeszła na ...