Pierwszy raz z pania Kasia (Seks z nauczycielka)
Data: 08.06.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Percival L
... nieświadomości wyeksponowane niczym przed kochankiem.Nie wiem ile minęło minut, w zasadzie zatraciłem poczucie upływu czasu. Pracując nad omawianym tekstem co chwila dyskretnie zerkałem na wyeksponowany biust mojej ulubionej nauczycielki, która widać zmęczona trwaniem w takiej pozycji poprawiła się, ustawiając łokcie jeszcze bliżej siebie. Jej piersi oczywiście nie pozostały bierne. Mlecznobiałe, niewiele tylko ciemniejsze od obejmującego je cieniutkiego biustonosza zakołysały się w rytm ruchu całego ciała, by następnie ściśnięte rękami utworzyć rozdzieloną wąskim przedziałkiem, perfekcyjnie uwydatnioną całość.Tego było już dla mnie za wiele. Wyobraźnia zaczęła podsuwać mi wizje jak cudownie byłoby zanurzyć się pomiędzy nie swoim kutasem, który ukryty pod blatem ławki sterczał w najlepsze.Zerkałem tak raz po raz, powoli zaczynając traktować ten widok, jak coś co absolutnie mi się należy. Jakież było moje zdziwienie, gdy przy którymś razie, wpatrywanie się w ten cudowny widok przerwała mi ręka, nerwowym gestem przyciągająca bluzkę do ciała. Odruchowo spojrzałem w górę. Dokładnie na tyle, by zajrzeć prosto w oczy pani Kasi. Biło z nich wyraźne zaskoczenie, które w połączeniu z rozbawionym wyrazem twarzy zdawało się mówić, nie, nie mówić, raczej szeptać "Krystian, następnym razem przyjdę w golfie". Momentalnie opuściłem głowę. Czułem jak palę się ze wstydu. Nie wiedziałem jak wybrnąć z tej sytuacji. Chciałem przeprosić, jednak nie byłem w stanie wydobyć z siebie słowa. ...
... Jednocześnie miałem ochotę zapaść się pod ziemię.Nieznośną ciszę przerwały dopiero jej słowa.- Krystian, może otworzysz okno? Strasznie tu gorąco, aż cały poczerwieniałeś.Mówiąc to przybrała taki ton głosu, jakby cała sytuacja nie tyle ją skrępowała, co rozbawiła. Mnie za to do śmiechu nie było ani trochę. Zwłaszcza, że jej prośba stawiała mnie w kolejnej, jeszcze bardziej krępującej sytuacji.Incydent sam w sobie można by obrócić w żart, gdyby nie fakt, że mój penis na przekór sytuacji ani myślał opaść.- Nie, myślę że nie ma takiej potrzeby.- Na pewno? Wiesz, martwię się o ciebie. Nagle zrobiłeś się na twarzy cały purpurowy, do tego tak drżą ci dłonie, ledwie trzymasz długopis.- To nic takiego. Ostatnio często mi się to zdarza. Po prostu muszę lepiej się odżywiać, więcej owoców, te sprawy...- Często? - złapała mnie za słowo - U innych nauczycielek też zdarzają ci się takie sytuacje?Ewidentnie brała mnie pod włos. Sam nie wiem, czy sprawiało jej to przyjemność, czy chciała dać mi nauczkę, domyślając się co zapewne ma miejsce w moich spodniach. W każdym razie postanowiłem przełamać impas w jakim się znalazłem.- To może jednak otworzę to okno.Odpowiedź ewidentnie usatysfakcjonowała panią Kasię. Nie zamierzałem jednak tak łatwo dać za wygraną. Dyskretnie wziąłem w rękę plecak i wstając ułożyłem go tak, że zupełnie zasłaniał wybrzuszenie na moich spodniach. Zadowolony, że udało mi się wybrnąć z tej sytuacji szedłem, udając że szukam czegoś w środku. Gdy byłem już przy oknie odłożyłem go na ...