Klucha 2
Data: 12.06.2022,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Tabu,
Autor: Karna22
... każdym razem, gdy odrobinę przesuwała się, sprawdzała czy łańcuch o nic się nie zaczepił.
Byłam bardzo zmęczona po nieprzespanej nocy. Po około godzinie wpatrywania się w pracę kluchy, nawet nie wiem kiedy oczy mi się przymknęły i zasnęłam. Gdy się na moment obudziłam, słońce było o wiele wyżej. Spojrzałam na zegarek, dochodziła dziesiąta. Klucha pracowała, była już o wiele dalej. Sięgnęłam po wodę. Napiłam się łyka i za raz ją wyplułam, zbyt się nagrzała, by ugasić pragnienie...
"Klucha, chodź tu natychmiast!"
Wstała z kucek i przybiegła najszybciej, na ile pozwalały jej kajdany i uklękła obok leżaka.
"Chce ci się pić? To pij!"
Sięgnęła po butelkę i wypiła całą zawartość.
"Idź do studni i napełnij ją do pełna, mi również chce się pić."
Bez marudzenia wstała z kolan i pobiegła wykonać rozkaz. Po chwili przyniosła mi butelkę zimnej, niemal lodowatej wody. Upiłam kilka łyków i ostawiłam ją na taboret...
"Na co czekasz? Podziękuj za przerwę i do roboty!"
"Dziękuję Pani Karolinko."
"Nie tak! Tak, jak zawsze - uklęknij i pocałuj moje stopy!"
Posłusznie padła na kolana i nie dotykając moich bosych stóp brudnymi dłońmi, schyliła głowę do samej ziemi, bardzo delikatnie złożyła po kilka pocałunków na każdej z moich zadbanych stópek... Palcami stóp uniosłam jej głowę, by spojrzała na mnie. Machnęłam ręką, jak bym odganiała natrętną muchę...
"Wystarczy. Do roboty."
Wstała z klęczek i pobiegła w miejsce, w którym przerwała pracę, gdzie kucnęła i ...
... natychmiast zabrała się za usuwanie chwastów.
Wypiłam jeszcze kilka łyków chłodnej wody i przymknęłam powieki ponownie zasypiając...
Tym razem nie ocknęłam się sama. Obudziło mnie bardzo delikatne łaskotanie bosych stóp. Klucha przerwała samowolnie pracę i klęcząc przed leżakiem, lizała podeszwy moich spoconych stópek...
"Dlaczego nie pracujesz?"
"Pani Karolinko, słońce jest już bardzo wysoko, przerwałam pracę, by Panią obudzić. Leżak od kilku minut nie jest w cieniu. Nie chciałam by słońce zbyt przypiekło Pani ciało."
Rzeczywiście, słońce prażyło wprost na mnie. Sprawdziłam godzinę. Było piętnaście po dwunastej.
"Pozycja!"
Klucha automatycznie podniosła się na kolana i założyła ręce na kark.
Wsunęłam stopy w klapki i wstałam z leżaka. Podeszłam do niej od tyłu i z całej siły, na jaką było mnie stać, smagnęłam ją kilkakrotnie, po nagich plecach.
"Owszem, dobrze zrobiłaś, że mnie obudziłaś. Zrobiłaś to również w odpowiedni sposób. Jednakże bez pozwolenia przerwałaś zadaną ci pracę, więc musiałam cię ukarać. Myślę, że to rozumiesz?"
Chłoszcząc ją, z przykrością zauważyłam iż mój bacik nie robi na niewolnicy żadnego wrażenia, nie jest tak bolesny jak sądziłam. Nie powoduje obrażeń, a ból nim zadany jest zbyt delikatny. W najbliższej przyszłości będę musiała sobie sprawić coś bardziej okrutnego. To, co kupiłam na allegro jest bardziej zabawką niż batem...
"W przyszłości, gdy zauważysz, że zasnęłam w czasie nadzoru, masz mnie obudzić dokładnie w taki ...