Klucha 2
Data: 12.06.2022,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Tabu,
Autor: Karna22
... sposób, jak dzisiaj. Oczywiście łączy się to z przerwaniem przez ciebie pracy, więc za to będziesz karana. Musisz zrozumieć, że moje bezpieczeństwo i samopoczucie jest ważniejsze niż twój los. Czasem odstąpię od wymierzenia ci kary, lecz jeśli uznam, że na nią zasłużyłaś, będę bezlitosna. Rozumiesz?"
"Tak Pani Karolinko."
"Teraz na czworaka, obejrzę ile zrobiłaś..."
Klucha ustawiła się w zadanej pozycji, a ja usadowiłam się na jej spoconych, ciepłych plecach. Uderzyłam piętami o jej uda i powoli ruszyłyśmy. Chwyciłam za jej włosy, pokazując gdzie pominęła wyrastające chwasty.
"Za mało się starasz. Nakazane ci zadania masz robić perfekcyjnie. Prócz tego jak na dziewczynę ze wsi pracujesz zbyt wolno. W przyszłości masz pracować szybciej. Co ty dzisiaj zrobiłaś w te 5 godzin od rana? Metr szerokości i 50 długości? To tyle, co nic. Nie obchodzi mnie, że jesteś w łańcuchach i masz ograniczone ruchy. Nie interesuje mnie, że pracujesz bez żadnych narzędzi, że grzebiesz łapami. Masz to robić szybciej i dokładniej. Dziś jeszcze ci odpuszczę. Jednak w przyszłości będziesz za to bita. Zrozumiesz, co to znaczy prawdziwe niewolnictwo i praca niewolnicza."
Wróciłyśmy w pobliże leżaka.
"Przestaw leżak w cień i wracaj do pracy, usuń chwasty, które pominęłaś. Jak wrócę masz pracować. Wylej wodę z butelki, nie zasłużyłaś by ugasić pragnienie. Do roboty! Już! Już!"
Zostawiłam kluchę samą, a ja poszłam do domu się przebrać. Bikini, które miałam na sobie było już zbyt ...
... przepocone i brudne od pleców niewolnicy, by w nim paradować...
W domu sprawdziłam co robią rodzice. Tata, jak zwykle, drzemał na kanapie w pokoju, z piwem w ręce. Mama w kuchni przygotowywała obiad...
"Co u Klaudii? Jak sobie radzicie?"
"Pracuje. Muszę się przebrać i zaraz do niej wracam."
Przebrałam się w swoim pokoju. Wyszłam na zewnątrz. Było bardzo gorąco. Poszłam przed bramę, obok której rośnie kilka małych brzóz. Zerwałam kilkanaście cienkich witek i oberwałam je z liści. Złożyłam wszystkie razem i obwiązałam cienkim drutem. Machnęłam kilkakrotnie w powietrzu, przecinały je z głośnym świstem. Uznałam, że to narzędzie będzie dużo bardziej przydatne do karania kluchy. Nie poszłam jednak wprost do niej. Uznałam , że lepiej będzie wyjść z innej strony do grządek, co oznacza iż niewolnica nie zauważy jak będę się zbliżała. Dzięki temu sprawdzę czy pracuje, czy odpoczywa...
Nadłożyłam nieco drogi i zza krzewów malin obserwowałam jej poczynania. Wyglądała, jakby pracowała, jednak robiła to klęcząc, a nie na kuckach, jak jej kazałam, oraz zamiast patrzeć na to, co robi, wpatrywała się w przerwę między drzewami, gdzie widać było dom. Właściwie tam, skąd powinnam nadejść...
Przeszłam przez krzaki, specjalnie robiąc hałas. Zauważyła mnie, niemal natychmiast podniosła się z kolan, do pozycji kucającej, udając że pracuje...
"Pozycja! Nie udaj, że pracujesz, obserwuję cię od kilku minut!"
Zaszłam ją od tyłu i z całej siły uderzyłam witkami po nagich pośladkach. ...