1. Kamila niewolnica (III). Na bakier z…


    Data: 12.06.2022, Kategorie: Pierwszy raz policja, szantaż, Autor: Falanga JONS

    ... uzupełnienie więzi czysto duchowej. A ta rosła z każdym dniem, mimo, że w zasadzie nie rozmawiali o tym i oficjalnie pozostawali singlami, to napięcie i motylki czuć było w powietrzu. Zresztą dwa dni temu Daniel wrócił po południu do domu, podszedł do Kamili przywitał się, złożył soczysty pocałunek na jej ustach, i głodny udał się do kuchni pozostawiając zaskoczoną dziewczynę w niezwykle rozkosznym stanie.
    
    Sznurując sobie buty, te same, które miała podczas poprzedniego sobotniego pokera spochmurniała przypominając sobie wydarzenie z tamtego wieczoru. Po raz już pewnie nie setny, ale chyba tysięczny nazwała się w myślach dziwką. Starała się wyrzucić to wydarzenia z pamięci, ale się nie udawało. Nie tylko jako dorastająca dziewczynka w podstawówce, ale już jako kształtująca się licealistka a potem i studentka uparcie powtarzała sobie, że będzie mieć tylko jednego chłopaka w łóżku przez całe życie. Wprawdzie Daniel na początku zachwiał tym mitem, ale szybko okazało się, że to właśnie on może być tym jedynym a każdy kolejny dzień utwierdzał ją w tej myśli. A potem nastąpił taki klops. Tysiąc razy zastanawiała się co ją podkusiło? Zdana na lubieżnie krążące po jej nagim ciele dłonie chłopaków sprawiły, że prawie straciła wtedy świadomość, jej opór zaniknął. Dobrze, skoro Danielowi się to podobało, skoro i jej zmysły odczuwały pewną przyjemność... Ale nie oznaczało to, że musiała wsuwać sobie w usta penisa jakiegoś małolata. Za każdym razem przypominając sobie tą sytuację czuła ...
    ... ogromny wstyd i poniżenie. Nie chciałaby się już nigdy więcej spotkać z tym chłopakiem, bo pewnie ze wstydu zapadłaby się pod ziemię.
    
    Jej rozmyślania przerwał nieoczekiwany dzwonek do drzwi. Na początku serce podskoczyło jej mocniej, ale potem uspokoiła się. Przecież to nie mógł być Daniel, bo on po prostu wszedłby nie dzwoniąc. Któż to zatem u licha? Zerknęła w lustro i pomyślała, że wstydziłaby się wyjść w takim stroju na ulicę. No, ale przecież nie może się chować, może to coś ważnego. Niepewna podeszła do drzwi i otwarła je.
    
    Niepewność pogłębiła się. Na zewnątrz stał młody mężczyzna z młodą kobietą. Oboje w policyjnych mundurach.
    
    - Dzień dobry, policja, czy to mieszkanie pana Danie... - rumor przejeżdżającej ciężarówki zagłuszył jego słowa, ale Kamila nie musiała słyszeć dobrze, by domyślić się o kogo chodzi.
    
    - Tak o co chodzi?
    
    - Pani pozwoli, że wjedziemy - wepchnął się bezceremonialnie do mieszkania mężczyzna, nie interesując się reakcją Kamili. Jego partnerka szybko podążyła za nim
    
    - Ale jego nie ma. I nie wiem jaką macie sprawę do niego.
    
    - Tak... - zamilknął na sekundę funkcjonariusz - Nie ma i jakiś czas nie będzie. Został zatrzymany za posiadanie pewnej ilości narkotyków - wypalił znienacka
    
    - Daniel? - pod Kamilą ugięły się nogi - To niemożliwe, on nie pali, nie bierze nic...
    
    - Tego nie wiem. Wiem, że przed niespełna godziną zatrzymaliśmy autokar "Czarnych" i przeszukaliśmy gruntownie. Sześć osób miało przy sobie środki odurzające, których ...
«1234...15»