Kamila niewolnica (III). Na bakier z…
Data: 12.06.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
policja,
szantaż,
Autor: Falanga JONS
... posiadanie jest niezgodne z polskim prawem - wyrecytował urzędowym tonem
- I gdzie on jest teraz?
- Jak to gdzie? Na komendzie, składa zeznania. Pewnie nie wróci na noc - uśmiechnął się kpiąco zerkając na strój Kamili
Kamila poczuła się rozbierana wzrokiem. Zmieszała się lekko. Nie mogła uwierzyć w to co powiedział jej ten gliniarz.
- No to kiedy wróci? - zapytała niepewnie
- Nie wiem, może jak złoży zeznania, może jak posiedzi dwadzieścia cztery... Nie interesuje mnie to, przybyliśmy tu w innym celu.
- A w jakim?
- Mamy nakaz przeszukania domu - machnął jej przed oczyma jakąś kartką, którą trzymał w dłoni - I trochę czasu nam to zajmie. No, Wiki - zwrócił się do partnerki - bierzemy się do roboty.
Zrezygnowana Kamila cofnęła się przepuszczając obojga w głąb mieszkania. Co za fatum. Jak nie jakaś zbyt ostra impreza, to teraz, gdy już nic nie stało na przeszkodzie, napatoczyły się jakieś problemy z narkotykami. Ciężko było jej uwierzyć, że Daniel bawił się w takie rzeczy, nigdy przy niej nie palił trawki, nie wciągał amfy, w ogóle nic z tych rzeczy. Ukrywał to przed nią? Wątpiła w to, ale jak widać policja miała inne zdanie na ten temat.
Funkcjonariusze rozeszli się po mieszkaniu energicznie biorąc się do pracy. Kamila dopiero teraz przyjrzała się tej Wiki, jak ją nazwał jej partner. Wyglądała bardzo imponująco. Ładna, inteligentna twarz, dość długie blond włosy, mocna opalenizna, spódniczka do kolan i przede wszystkim charakter, osobowość bijąca ...
... spod jej fizyczności. Prosta, strzelista sylwetka, przy wzroście niemalże 180 cm, zdecydowany krok, spokojny, pewny siebie wzrok. Wyglądała na nieco starszą od Kamili, pewnie miała coś koło dwudziestu pięciu wiosen. Hm, ze swoim wyglądem i luźnymi uwagami potrafiła pewnie zaczarować faceta w kilka sekund. Jej partner był w jej wieku i mimo dość zdecydowanej postawy podczas inauguracyjnej rozmowy sprawiał wrażenie luzackiego zgrywusa. Kamila czekała biernie kilkanaście minut, gdy para rozdzielając się przeszukiwała kolejne pokoje, aż usłyszała głos blondynki.
- Michał! - i usłyszała jednocześnie kroki policjanta. Potem jeszcze raz kroki, tym razem zbliżające się do kuchni, gdzie siedziała.
- Zapraszam do pokoju - rozległ się głos stojącego w progu uśmiechniętego Michała
Kamila z ciężkim sercem wstała i ruszyła. Wyglądało na to, że coś znaleźli. Michał zaprowadził ją do pokoju Daniela. Stały tam jego osobiste przedmioty jak łóżko, komputer, telewizor, czy też szafa z jego ubraniami. Szafa była teraz otwarta i stała przed nią Wiki taksująca Kamilę lodowatym spojrzeniem.
- Podejdź proszę - zaprosiła Kamilę dość łagodnym tonem kontrastującym z jej osobowością - I przyjrzy się co tu mamy.
Kamila podeszła i ze strachem zobaczyła kilka małych woreczków z ciemnozieloną zawartością. Wiedziała co to jest. Ale jak to się mogło tu znaleźć? Nigdy nie zaglądała do szafy Daniela, poczuła się skonsternowana.
- Wygląda na to, że mamy to czego chcieliśmy - uśmiechnęła się słodko ...