1. Tylko Ty i ja (III)


    Data: 14.06.2022, Kategorie: zakochanie, Romantyczne Incest bez seksu, Autor: lovely69

    ... tym prysznicem jak głupi, w końcu ściągając przemoczone ubrania i biorąc prysznic. Chwilę później, owinięty w ręcznik wyszedłem a ona po prostu siedziała na krześle jedząc przyrządzone przeze mnie śniadanie.
    
    - Mmmm... pyszne. Postarałeś się braciszku - mówiła szybko przełykając.
    
    - Nie spiesz się i tak nie wychodzisz. - powiedziałem rozzłoszczony.
    
    - Ponieważ? - wstała patrząc z niedowierzaniem.
    
    - Bo ponieważ młoda.
    
    - Podaj mi jakiś argument, jestem na tyle odpowiedzialna, by z nim iść.
    
    Była uparta.
    
    - Masz 17 lat i jesteś pod moją opieką, w pewnym sensie, więc nie zgadzam się żebyś się z nim spotykała, tym bardziej, że to obcy człowiek.
    
    - Jakie Ty robiłeś rzeczy będąc młodszym ode mnie, co? - mówiła podnosząc głos - Czyżbyś zapomniał? Jeśli chcesz zadzwoń do ojca, albo do twojej mamy, od razu powiedzą Ci, że jesteś jakiś szalony, skoro nawet oni by się zgodzili. Jesteś po prostu zazdrosny i wiesz co... A..wypchaj się i tyle!
    
    Zamknęła się w łazience.
    
    Dobrze, może miała trochę racji z tą zazdrością, ale miałem pozwolić by ktoś inny się wokół niej kręcił? To niedorzeczne. Po 40 minutach, wyszła. Ubrana w krótką obcisłą spódniczkę i szpilki wyglądała nieziemsko. Wstałem, patrząc oniemiały, jednak nim zdążyłem coś powiedzieć, poszła, zatrzaskując za sobą drzwi.
    
    - Laura... - pospiesznie krzyknąłem.
    
    Cholera, czyżby ten typ jej się podobał? Byłem uwiązany do tego domu, bo nawet nie miałem czym się poruszać, a i tak nie wiedziałem gdzie jest.
    
    Przez ...
    ... cały dzień nie mogłem znaleźć dla siebie miejsca, krzątałem się po domu bez celu, tu coś oglądając, tu czytając czy idąc do sklepu. Ciągle myślałem o Laurze. Dochodziła godz. 18, a jej wciąż nie było. Martwiłem się. Z tego wszystkiego zapomniałem o Sandrze, która wysłała mi już chyba 4 wiadomości, bym się odezwał. Gdy minęła 1 zacząłem wydzwaniać do siostry. Zazdrość to jedno, ale to poczucie, że mogło się coś stać jest wiele gorsza. Stałem przy drzwiach zastanawiając się co zrobić, gdy nagle tak po prostu weszła do domu, potykając się o własne nogi. Byłem zdumiony, tym bardziej, że wyczułem od niej alkohol.
    
    - Piłaś? - spytałem chwytając jej dłoń.
    
    - Puść. - Miała cichy głos.
    
    - Zapytałem o coś.
    
    Byłem naprawdę rozgniewany.
    
    - Dziwne, że będąc w towarzystwie policjanta piłaś alkohol, mając 17 lat, gdzie byłaś? - naprawdę nie żartowałem, poczułem się za nią odpowiedzialny. Miała potargane włosy i pomięte ubranie.
    
    - Laura, spójrz na mnie, ktoś Ci coś zrobił? Ten cholerny typ ze szpitala? - mówiłem, krzycząc.
    
    - Nie. Pieprzyłam się z nim tak ostro, że zapomniałam o świecie, BRACISZKU - patrzyła na mnie z premedytacją, ledwo stojąc na nogach.
    
    - Odwołaj to małolato. -Zabijałem ją wzrokiem.
    
    - Nie, było naprawdę bosko, a co więcej, chce jeszcze.
    
    Polizała moje usta, wtulając się we mnie. Dłoń skierowała na swoje krocze, dociskając i cicho jęcząc. Chciałem coś powiedzieć, ale patrzyłem jak zahipnotyzowany. Zaróżowione policzki, rozczochrane włosy. Musiała być ...
«1234...»