-
Prawdziwa nauczycielska sumienność (I)
Data: 27.08.2019, Kategorie: nauczycielka, szantaż, uczeń, Autor: z152087
... stomatologiem i wiązała z nim duże nadzieje na zamążpójście. Dodawało jej to animuszu i siły by w końcu przeprowadzić akcję zawstydzenia i zdominowania Przemka. Była przecież nauczycielem mianowanym i musi sobie z tym poradzić. Zawsze też może zgłosić problem rodzicom którzy powinni w dziedzinie wychowania z nią jako wychowawczynią klasy współpracować albo w ostateczności dyrektorowi szkoły. Niedługo będzie klasowa wycieczka, bo w zwyczaju w tej szkoły wszystkie klasy pierwsze aby wzmocnić więzi klasowe jechały pod koniec września na integracyjne weekendowe wyjazdy w atrakcyjnej miejscowości. Przed tą wycieczką problem musi przestać istnieć. Przemek tymczasem odkrył bezstresowość w pokrywających się programach gimnazjów i liceów więc nie przejmując się zbytnio nauką zaczął interesować się wszystkim związanym ze swoją nauczycielką polskiego. Już kiedyś słyszał plotki że panna Danuta pieniądze na fiacika wytrzasnęła z niewiadomego źródła. No bo jakim cudem studentka, która ledwo ciągnie koniec z końcem może mieć pieniądze na nowy samochód. Ostatnio jego ojciec zaczął go jakby więcej finansować, bo dostał skuter i sporo kasy do wydania. - Przemku zostaniesz dzisiaj po lekcjach musimy porozmawiać. - Ależ pani profesor dzisiaj się śpieszę na trening może w poniedziałek zresztą mam dzisiaj dla pani prezent z przeprosinami za moje ostatnie fochy. Danuta chwilę milczała zaskoczona że może trudna rozmowa z uczniem nie będzie już potrzebna bo zrozumiał swój błąd i chce ...
... go naprawić. Przemek wyjął paczkę zawiniętą w estetyczne papierowe opakowanie przepasane czerwoną plastikową wstążeczką i wręczył to nauczycielce przy całej klasie z życzliwym uśmiechem na ustach. - Jeszcze raz przepraszam bąknął nieśmiało pod nosem. Klasa jakby tych przeprosin nie widziała zajęta swoimi sprawami zresztą zadzwonił dzwonek wybawiając Danutę z konieczności zmiany decyzji. - Koniec lekcji wychodzimy. Na dzisiaj koniec lekcji. Do widzenia. Przemek zostanie jeszcze chwileczkę. Gdy już wszyscy w pośpiechu zadowoleni wyszli został tylko Przemek. - No pani profesor niestety miałem iść na trening, to spotkanie może panią drogo kosztować odparł poważnie rozjuszony ze złości Przemek. - Danuta wiedziona jakimś złym przeczuciem szybko rozpakowała paczuszkę w której była płyta wideo i zdjęcia które zatrzymały dosłownie krew w żyłach sparaliżowanej ze strachu nauczycielki. Zaschło jej w ustach. Poczuła, że chyba zaraz zemdleje, tak jakby cała krew odpłynęła z głowy nie wiadomo dokąd. - Skąd to masz? - Dobrze wiesz skąd to mam. - Co to za ton. Jak ty zwracasz się do mnie. Jestem twoją wychowawczynią. - No wiesz po tym jak te artefakty wypłyną w gronie pedagogicznym, to chyba już niedługo będziesz panią profesor. Zakupiłem te "materiały" żeby mieć wyłączność ich użycia, ale jak pani profesor ma jakieś wątpliwości to możemy porozmawiać ale pod warunkiem, że zdejmiesz bluzkę i biustonosz. - Przecież tutaj po lekcjach jeszcze może ktoś wejść ...