1. Sasiadka w potrzebie XXV (Z Alicja w Krainie rozczarowan)


    Data: 21.06.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Adam

    ... bardzo boli, jesteś za duży” - krzyknęła nagle, po czym przyłożyła swoją dłoń do ust, przygryzając ją aby lepiej znieść dyskomfort. Po kilku nieudanych próbach sforsowania cipki, udało mi się włożyć sam żołądź, co znów zakończyło się głośnym jęknięciem:
    
    „Przepraszam, chyba nie dam rady, jestem za mało rozciągnięta” - w jej oczach pojawiły się łzy. Postanowiłem, że nie ma sensu dalsze próbowanie na siłę. Pocałowałem ją w usta mówiąc:
    
    „Nic się nie stało, następnym razem będzie lepiej” - dodałem chcąc ją pocieszyć. Powoli się ogarnęliśmy, ubraliśmy się jeszcze na koniec przytuliłem ją słysząc:
    
    „Naprawdę przepraszam, to może przez stres. Obiecaj mi, że nikomu nie powiesz co tu zaszło”.
    
    „możesz być pewna, nie zamartwiaj się już, to nie Twoja wina” - dodałem
    
    „Myślisz, że jeszcze kiedyś będziesz miał ochotę zrobić drugie podejście? Ja naprawdę bardzo chciałam, ale nie dałam rady” - wciąż się tłumaczyła.
    
    „spokojnie, jak tylko będziesz miała chęć – wrócimy do tematu, obiecuje.
    
    Po wszystkim zamknąłem knajpę i rozeszliśmy się do domów. Dochodziła godzina 21 kiedy dotarłem do mieszkania. Postanowiłem wejść po cichu, zakładając, że Natalka może już spać, miała dość intensywny dzień. Postanowiłem, że nie usnę tak łatwo jeśli nie dam upustu nierozładowanemu napięciu. Alicja mnie nakręciła, ale nie było sposobności aby skończyć temat. Jedyne co mogłem zdziałać to robótki ręczne pod prysznicem. O dziwo kiedy otworzyłem drzwi ujrzałem Natalkę, która w moim pokoju prze ...
    ... telewizorem znów ćwiczyła rozciąganie, prężąc młode ciało na macie.
    
    „Jeszcze tego brakowało, żeby ona mnie nakręcała” - pomyślałem.
    
    Natalka nieco wystraszona i mocno zdziwiona przywitała mnie słowami:
    
    „co tak wcześnie? Myślałem, że wrócisz jak zwykle koło północy, więc pozwoliłam sobie skorzystać z TV, mam nadzieje, że się nie gniewasz, zresztą za chwilę kończę” - rzuciła celowo wypinając w moją stronę swój zgrabny tyłek. Ubrana była w swój różowo-biały komplet do gimnastyki, obcisłe krótkie różowe spodenki i biała przylegająca do ciała koszulka.
    
    „Spoko, nie przeszkadzaj sobie” - odparłem siadając na łóżku, sięgając po butelkę wody stojącą obok.
    
    „Iza się o Ciebie pytała, mówiła, że niezłe z Ciebie ciacho, zastanawiała się czy masz kogoś na stałe. Ja nie wiem co te dziewczyny tak za Tobą szaleją” - dodała uśmiechając się.
    
    „ile Ty tych dziewczyn bzykasz, przyznaj się” - parsknęła spoglądając na mnie.
    
    „wiesz co jest zabawne? - kontynuowała wywód - powiedziałam Izie, że ze mną też sypiasz, nie chciałam, żeby się kręciła koło Ciebie, tym bardziej, że ma chłopaka – oznajmiła zadowolona
    
    „zwariowałaś? Nie możesz gadać ludziom takich pierdół!” - wrzasnąłem wkurwionySpojrzała na mnie z politowaniem:
    
    „Nie rozśmieszaj mnie, bo się zajadów nabawię” - po czym podeszła wolnym krokiem, niczym wyrachowana kocica, nachyliła się nade mną zbliżając swoją twarz do mojej, wolno cedząc półgłosem:
    
    „Jestem przekonana, że gdybym Ci dała, to byś mi nie odmówił, nawet powieka ...