1. Zostaw uchylone (I)


    Data: 04.07.2022, Kategorie: Romantyczne Brutalny sex seks Oralny, BDSM Autor: Taka_Miłość

    ... dokonanym!? – nie dowierzała. – Przecież ona nas za to zabije. Mnie skręci kark, a ciebie za to co masz w spodniach wywiesi niczym bieliznę na szczurkach, by sobie ludzie popodziwiali.
    
    – Nie przesadzaj. Nie będzie tak źle.
    
    Amanda przewróciła oczami, a Marco wykorzystał moment jej nieuwagi, by przybliżyć swoje usta do jej lekko rozchylonych warg.
    
    – Obiecaj, że jeszcze dziś, gdy tylko się zjawi, to z nią porozmawiasz – nalegała, przerywając pocałunek.
    
    – Dobrze, pójdę do tej jędzy, gdy tylko przyjedzie.
    
    – Marco! – wydarła się i w powietrzu tupnęła nogą. – Mówisz o mej rodzicielce – przypomniała.
    
    – Wiem. Na swoją bym tak nie bluźnił.
    
    Amanda ponownie przewróciła oczami, a jej wybranek znowu wykorzystał to na swoją korzyść i począł skradać jej kolejne z pocałunków. Odwrócił ją tak, by leżała na brzuchu i obcałowywał szyję, kark i miejsce między łopatkami, do którego miał możliwość dosięgnąć, gdy tylko naciągał jej koszulkę nocną bardziej ku dołowi.
    
    – Nie zapędzaj się tak – szepnęła rozbawiona, bo jego wąs drażnił i łaskotał jej skórę.
    
    – Dlaczego? Przecież jesteśmy prawie małżeństwem.
    
    – Nawet narzeczeństwem jeszcze nie jesteśmy – przypomniała. – I nie będziemy, bo zanim zostanę twą żoną, to już wdową zostanę, bo ma matka cię ukatrupi, że o wszystkim informujesz ją tak późno.
    
    – To nie moja wina, że ona mnie nie lubi – bronił się szeptem, i trącał nosem o jej prawe ucho. – Zawsze uważała, że jestem nieodpowiednią partią dla ciebie.
    
    – Bzdury ...
    ... opowiadasz. Jesteś młody, ambitny, masz dużo pomysłów. Ona to widzi.
    
    – Jednak wolała byś wyszła za szlachcica – warknął wprost do jej ucha, a potem przygryzł je na tyle mocno, by poczuła.
    
    – No, co ty mi robisz!? – uniosła się. – Ciągle mi coś robisz – rzekła uskarżycielsko. – Ma matka jest ze starszego pokolenia, gdy jeszcze patrzyło się na nazwisko, ale już zaczyna dostrzegać, że nasze, bez pieniędzy, coraz mniej znaczy. Widzi też, że taki ty, którego nieszczególnie lubi, jesteś bogatszy niż niejeden hrabia czy baron. Świat wszystko odwraca, czasami do góry nogami – wyjaśniła melancholijnie i nico przy tym posmutniała, bo nagle przypomniało jej się, że jej matka tak naprawdę nie lubi Marco tylko za to, że ten zainteresował się jej jedyną córką, a jego niższe urodzenie było prostą i należytą wymówką, by jakoś tę niechęć do chłopaka usprawiedliwić.
    
    – Nie znalazła sobie czasem jakiegoś wdowca albo starego kawalera? – dopytywał Falcone. – Wolałbym już twego ojczyma prosić o twą rękę, niż ją. Miałoby to większe szanse na powodzenie – stwierdzał i jednocześnie niemal na niej leżał, gdyż czuła muskularność jego klatki piersiowej na swych plecach.
    
    – Ma matka dopiero co odżyła, gdy ojciec zmarł. Wątpię, że kiedykolwiek jeszcze jakiemuś mężczyźnie zaufa. Za dużo przeszła.
    
    – Ty zaufałaś – zauważył. – Jesteś gotowa mi zaufać – poprawił się szybko.
    
    – Ja to nie ona. Zawsze wychodziłam na przód przygodzie, nie lękałam się niepowodzeń i skutków na szybko podjętych, ...
«12...131415...27»