Zostaw uchylone (I)
Data: 04.07.2022,
Kategorie:
Romantyczne
Brutalny sex
seks Oralny,
BDSM
Autor: Taka_Miłość
... nieprzemyślanych decyzji.
– Namyślałaś się trzy miesiące. Nie wydaje mi się, by to było szczególnie krótko – wytknął z cynicznym uśmieszkiem, który niemal poczuła, gdy przyłożył usta ponownie do jej oblanego potem karku.
– Marco – wypowiedziała przeciągle. – Nie klej się tak do mnie. Zarazisz się i także zachorujesz.
– Zawsze byłem niechorowity – odparł szybko.
– A jeśli...
– A jeśli nawet, to co w tym złego? Będziemy mieli szansę się wspólnie wypocić – ledwie dokończył wypowiedź, a drzwi pokoju gościnnego się otworzyły i wkroczyła przez nie starannie wyczesana kobieta w sile wieku, której na pierwszy rzut oka nikt nie dałby ponad czterdziestu lat.
Marco wystraszył się i niczym oparzony odskoczył od Amandy, i wstał na równe nogi, przyjmując pozycję prawie na baczność.
– O, pani hrabina – rzekł, poprawiając jednocześnie swoją wymiętą koszulę. Zdecydował się nawet na zapięcie guzików jasnej, niemal kremowej marynarki, by wyglądać choćby dostatecznie przyzwoicie.
Amanda uśmiechnęła się i by tego nie pokazać zgromadzonym, ukryła twarz w poduszkę. Przygryzła ją, powstrzymując wybuch śmiechu.
– Jak miło, że pani już przybyła – przymilał się dalej Marco. – Proszę się nie krępować i czuć jak u siebie w domu – dodał ze sztucznym uśmiechem, bo do swej przyszłej teściowej nie potrafił się szczerze uśmiechnąć, nieważne jak bardzo tego chciał, po prostu nie potrafił i już.
– Już to nie jest możliwe, chłopcze. Już się postarałeś o to, bym poczuła się, jakbym ...
... przekroczyła próg najzwyklejszego burdelu – zaczęła twardo, niezwykle hardo, jakby chciała wypluć cały jad jaki w sobie nosiła. – Nigdy cię nie lubiłam, ale do tej pory nie sadziłam, że z przyszłej żony, jeszcze przed zaślubinami, zechcesz uczynić swoją kurtyzanę.
Marco przełknął głośno ślinę i zaniemówił, za to Amanda uniosła głowę i z zamglonym od choroby oraz zaskoczonym spojrzeniem zapytała:
– To mamusia już wie o ślubie?
– Od początku wiedziałam po co tu jadę, nie jestem przecież głupia.
– Mam nadzieję, że nie przybyła pani tak prędko, by zdążyć temu zapobiec – wtrącił się Marco, po czym przeprosił obie panie, skłonił się uprzejmie i wycofał do swych poprzednich obowiązków, gdyż nie potrafił ani chwili dłużej znieść towarzystwa przyszłej teściowej.
Amanda po jego wyjściu niemal od razu wstała, odgarnęła rozpuszczone w nieładzie włosy do tyłu, za ramiona i postawiła sprawę jasno:
– Nie możesz mu odmówić! Znam go przecież tyle lat. Chcę tego, naprawdę.
Elsa spojrzała na córkę i przybrała kamienną twarz, taką zupełnie bez wyrazu. Zacisnęła zęby i zazgrzytała nimi, po czym odpowiedziała:
– I nie odmówię, ale nie będziesz z nim szczęśliwa, a kiedy się przekonasz o mych racjach, to tylko się nie fatyguj i nie przyjeżdżaj wtedy do matki z płaczem. Ja wiem, że on teraz jest miły i uroczy, ale mimo tego, zanim powiesz
, to pamiętaj, że gdy już będzie twym mężem, to się od niego nie uwolnisz.
Borys cały czas przysłuchiwał się rozmowie, był obecny w ...