- 
        Zostaw uchylone (I)
 Data: 04.07.2022, Kategorie: Romantyczne Brutalny sex seks Oralny, BDSM Autor: Taka_Miłość
 ... Tak... o po prostu. – Wzruszyła ramionami niczym istne niewiniątko. Marco zaczął przyglądać się uważniej swojej marynarce, którą ciągle trzymała jego żona. Zauważył też karafkę, która znajdowała się na ziemi. Usiadł na łóżku i wyciągnął dłoń po swoją własność. Przez moment zawahała się czy mu ją oby na pewno oddać, ale w końcu, nie postąpiwszy kroku, wyciągnęła rękę z marynarką przed siebie. Nie spodziewała się tylko tak mocnego szarpnięcia i choć Marco chwycił za materiał a nie jej nadgarstek, to ona przez to o mały włos nie poleciała do przodu. Brunet wstał i założył odzienie wierzchnie na siebie, sięgnął też po spodnie, które spoczywały na krześle, zupełnie nie tam gdzie je porzucił. Ubrał się prowizorycznie, pozostawiając klatkę piersiową nagą i skierował swoje kroki do wyjścia z pokoju. – Dokąd idziesz? – zapytała, szybko ruszając za nim. Zatrzymał się i nie odwróciwszy, uniósł rękę nieco do góry, łącząc kciuk z palcem środkowym. – Jeśli okaże się, że w środku nocy, będę musiał wyciągać szkło z twoich stóp, to mogę ci zagwarantować, że zamiast do kuchni po zmiotkę, udam się do stajni po szpicrutę – przemówił ostro, czym skutecznie zatrzymał ją w miejscu. – Nie wiem o co ci chodzi – poskarżyła się. – Cały czas mi grozisz – dodała i dosyć teatralnie pociągnęła noskiem. – Niesłusznie? – zapytał spokojnie, odwracając się w jej kierunku. – Niesłusznie!? – ryknął doniośle i postąpił dwa kroki w kierunku żony. Cofnęła się, jakby była popychana jego ... ... gniewem, wymalowanym na twarzy tak mocno, jak jeszcze nigdy dotąd, a przynajmniej nie potrafiła sobie przypomnieć kiedy ostatni raz widziała go tak bardzo zdenerwowanego. – Stój w miejscu – polecił tonem nieznoszącym sprzeciwu. Zatrzymała się, on także stanął. Zmielił język w ustach, mlasnął niezadowolony, a potem nieco się rozpromienił. – Nic się nie stało, każdemu się mogło zdarzyć, ale dobrze wiesz, że ja nigdy nie mogę usnąć wieczorami, a jak już się wybudzę, to potem do rana nie zasnę ponownie, dlatego tak nie lubię buszowania nocami – wyjaśnił, gestykulując przy tym prawą dłonią. – To trzeba było nie szlajać się nocami tylko spać – odburknęła. – Mój wywód miał być wstępem do tego, iż chciałbym, byś ty uprzyjemniła mi czas oczekiwania na świt, ale widzę nadal masz nieuzasadnione humorki. – Muchomolki? – zapytał Pedro, wystawiając główkę między drzwiami a futryną i przypatrując się pokojowi rodziców, zupełnie tak, jakby widział go po raz pierwszy w życiu. Chłopczyk ledwie minął próg, a ojciec już ruszył, by go pochwycić. Uczynił to jedną ręką, uniósł i postawił na łóżku. – Stój tutaj, byś się nie pokaleczył – wyjaśnił. – Nie polecył – usiłował powtórzyć. Po chwili zaczął wesoło podskakiwać na łóżku, najpierw delikatnie, jakby się bujał, a później coraz mocniej i coraz wyżej. Amanda patrząc pod nogi wyminęła szkło i usiadła na łóżku. Zatrzymała swojego syna, chwytając go za ramiona i usiłowała sprowadzić do pozycji siedzącej, ciągle obserwując przy ...