Zostaw uchylone (I)
Data: 04.07.2022,
Kategorie:
Romantyczne
Brutalny sex
seks Oralny,
BDSM
Autor: Taka_Miłość
... tym niezadowoloną minę swojego męża.
– Siadaj, bo widzisz jaki tata jest zły.
– Tatko ma gagę – zauważył rezolutny dwu i pół latek, wskazując palcem na twarz ojca, a następnie odwracając główkę w stronę matki.
– Krwawisz – objaśniła mężowi.
– Dobrze, że ty nie. Przynajmniej będziemy mieli co robić do rana – odpowiedział. Wychodząc, rzucił jeszcze przez ramię – uspokój go i połóż spać, i najlepiej uczyń to zanim wrócę.
Amanda zignorowała słowa Marco i zupełnie się nimi nie przejmując zaczęła łaskotać małego Pedro, czym sprawiła, że chłopiec nie tylko usiadł, ale nawet położył się na ich łóżku. Przestała i obserwowała jak jej mały szkrab się uśmiecha, pokazując górne ząbki, oglądając przy tym swoje rączki.
– Nie lubi mnie – przemówił niespodziewanie, dziecięcym głosikiem, nie przestając się przy tym cieszyć.
– Co ty mówisz? O tacie? – dopytywała.
Chłopczyk spoważniał i przytaknął główką.
– Głupoty opowiadasz. Bardzo mocno cię kocha. – Zaczęła unosić piżamkę syna do góry, by wycałować go po brzuchu, tak jak lubił najbardziej, ale Pedro powstrzymał ją przed tym, ponownie odzywając się:
– Nigty mnie nie lubił.
Chwyciła syna za rączki, szarpnięciem postawiła na nóżki i przytuliła do siebie, trzymając dłoń na jego główce. Zaczęła się zastanawiać nad sensem słów swojego jedynego dziecka. Gdybała, czy jest to tylko dziecięcy kaprys i rzucanie zdań na wiatr, czy ubranie w słowa prawdziwych odczuć. Musnęła jego pyzaty policzek i wstała, całkiem ...
... zapominając o rozsypanym na podłodze szkle. Syknęła bardziej ze strachu niż z bólu i było to akurat w momencie, gdy Marco powrócił do pokoju. Usiadła na łóżku, ciągle trzymając syna na rękach.
– A prosiłem o coś – przypomniał, kucając przy niej ze zmiotką w dłoni.
Sądziła, że jej mąż chce się zabrać do zamiatania. Ten jednak pozostawił narzędzia do tego służące na podłodze i pochwycił za jej łydkę.
– Pokaż – polecił.
– Pewnie nic mi się nie...
– Pokaż – powtórzył.
Faktycznie, tym razem miała racje i szkło ledwie musnęło jej skórę, nie wbijając się w nią.
– Mama tes gaga? – zapytał Pedro, spoglądając to na ojca, to na matkę.
Pokręciła głową na nie i trąciła swoim nosem o jego nosek, uśmiechając się przy tym wesoło. Brunecik zaśmiał się w głos.
– Może go tak nie rozbawiaj? – przerwał im zabawę Marco.
– Dlaczego? Przecież już świta, a on ma zupełnie jak ty, gdy już się zbudzi, to nie zaśnie.
– Może jednak warto byłoby go położyć do łóżka i posprzątać ten bałagan, który natworzyłaś.
– Możesz mnie nie ganić w sposób, jakbym miała osiem lat? – zapytała, obserwując jak mężczyzna podnosi się z kucek na równe nogi.
– Mogę – odpowiedział, podchodząc do komody. Napełnił szklankę mocnym trunkiem i wypił do dna. Zaczął się rozbierać do bielizny, w międzyczasie napełniając szklankę ponownie.
– Pewnie, najlepiej się upić – skomentowała niezadowolona i posadziła syna na łóżku, a sama przykucnęła. – Posiedź chwilkę spokojnie, a mama pozamiata. Tylko uważaj i ...