1. Zostaw uchylone (I)


    Data: 04.07.2022, Kategorie: Romantyczne Brutalny sex seks Oralny, BDSM Autor: Taka_Miłość

    ... Uwielbiał ją kopać. Czasami nie trafiał, a czasami skórzany, okrągły przedmiot leciał zupełnie w innym kierunku niż sobie zaplanował, ale nie zrażał się tym i konsekwentnie ćwiczył dalej.
    
    – Przepraszam, że ostatnio byłem taki okropny – powiedział Falcone, kładąc dłoń na udzie żony.
    
    – Martwisz się wyborami, to normalne, że masz humorki – odparła chłodno i nawet na niego nie spojrzawszy, sięgnęła po talerzyk deserowy, na którym znajdowała się duża, puszysta kremówka. – Jedno śniadanie do łóżka niczego nie zmienia – dodała, ściągając pierwszą warstwę ciasta i zatapiając łyżeczkę w kremie.
    
    – A co mam zrobić?
    
    – Po prostu być.
    
    – Jestem tu.
    
    – Nie, nie ma ciebie Marco. Jesteś gdzieś obok, nieobecny. Nie jest już tak jak było kiedyś.
    
    – Nasz miesiąc miodowy nie mógł trwać wiecznie – odpowiedział i przerwał. Rzucił się w bok, by odbić piłkę, którą Pedro niespodziewanie rzucił zaraz po ponownym wejściu do pokoju rodziców. Gdyby Marco jej nie odbił, to zapewne potłukłyby się wszystkie kryształy, które ustawione były na niskiej, ciężkiej, wykonanej z ciemnego drewna komodzie. – Nie graj piłką w domu.
    
    – To jus choćmy – rozkazał z miną prawdziwego dowódcy, podszedł do zabawki, by ją podnieść i skierował swoje kroki w stronę białych drzwi.
    
    – Pójdę za nim, by nie spadł ze schodów. Poczekamy na ciebie na dole. – Marco ruszył za chłopcem, który uparcie dopominał się zjechania po poręczy.
    
    Amanda słyszała nawoływania Pedro nawet poprzez zamknięte drzwi, bo jej mąż ...
    ... jak zwykle zapomniał o tym, by pozostawić uchylone.
    
    Ciemna blondynka wcale, ale to wcale się nie spieszyła. Uznała, że Marco powinien spędzić trochę czasu z ich synem sam na sam, choćby po to, by się przekonać o tym jak to jest i potem jej nie sugerować, że on ma prawo czuć się zmęczony po pracy, a ona nie, bo przecież cały dzień jedynie bawiła się z dzieckiem. Co prawda nie narzekała, bo na świecie były kobiety, które miały znacznie gorzej od niej, takie, które zajmowały się nie tylko jednym dzieckiem, ale gromadką dzieci, a do tego prowadziły same cały dom i robiły w gospodarstwie. Ona sama nie miała takich zmartwień, bo sprzątała i gotowała za nią służba. Nie musiała też martwić się o pieniądze, choć z nimi bywało różnie i nadal przechodził ją chłodny dreszcz, gdy wspominała awantury związane właśnie z ich brakiem.
    
    Wstała, zasiadła przy toaletce i zajęła się rozczesywaniem włosów. Potem przywdziała wygodny gorset z miękkiego materiału, kremową koszulkę na długi rękaw i brązową spódnicę sięgającą ledwie do kostek. Upięcie włosów zajęło jej chwilę. Zdecydowała się na luźny warkocz i podpięła go tak, by nie opadał na plecy. Niewiele też czasu poświęciła na zrobienie makijażu.
    
    Zeszła na dół, wcześniej zamykając drzwi na klucz. Minęła Giovanniego. Uśmiechnęła się i skłoniła, gdy usłyszała jego charakterystyczne:
    
    –
    
    , jest pani coraz piękniejsza.
    
    Usłyszała sygnał klaksonu, a przez otwarte okno zobaczyła jak mały Pedro siedzi Marco na kolanach i udaje, że prowadzi ...
«12...232425...»