1. Zostaw uchylone (I)


    Data: 04.07.2022, Kategorie: Romantyczne Brutalny sex seks Oralny, BDSM Autor: Taka_Miłość

    ... samochód, kręcąc przy tym kierownicą we wszystkie strony i co jakiś czas trąbiąc. Udawał też silnik, czyniąc ustami
    
    i nieco się przy tym opluwając. Uśmiechnęła się do tego uroczego obrazka i już miała podążyć do drzwi prowadzących na zewnątrz, gdy przyuważyła, że gabinet jej męża nie jest dokładnie zamknięty. Drzwi były lekko uchylone.
    
    Walczyła z sobą samą, bo wychowana została tak, że wiedziała, iż nie należy grzebać w cudzych rzeczach, ale usprawiedliwiała się tym, że Marco, przecież był jej mężem, a w małżeństwie wszystko było wspólne, a więc tak właściwie, to on nie posiadał swoich rzeczy, bo wszystko to co miał, to były ich rzeczy, bez podziału na twoje i moje.
    
    – To jest nasze – powiedziała szeptem do samej siebie i chwyciła w dłoń kwadratową klamkę. Pchnęła jedno skrzydło drzwi, a po wtargnięciu do pomieszczenia, spróbowała pozostawić dokładnie taką samą małą szczelinę, jaka była wcześniej, nim ona zaczęła ingerować w ich ułożenie.
    
    Stanęła na środku ciemnozielonego dywanu, który zakończony był kremowym obszyciem. Był gładki, jednolity. Nigdy jej się nie podobał. Rozejrzała się, kręcąc dookoła. Starała się sobie przypomnieć kiedy była w tym miejscu po raz ostatni i jak wiele się w nim zmieniło.
    
    – uświadomiła sobie i spojrzała na biurko, na którym niegdyś siedziała. To od niego postanowiła zacząć.
    
    Otworzyła górną szufladę, ale nie znalazła tam nic oprócz rachunków, faktur i umów. Na poniższej półce znajdowała się maszyna do pisania, więc i te drzwiczki ...
    ... zamknęła chwilę po otworzeniu. Po drugiej stronie biurka były już tylko cygara, papierosy, spinki do mankietów, krawaty, jeden fular i dwa kieszonkowe zegarki. I te szuflady pozamykała, ale po chwili ponownie otworzyła tę z zegarkami. Sięgnęła po jeden z nich. Wydawał jej się znajomy, a jednocześnie za bardzo zniszczony, by mógł należeć do Marco. Jej mąż dbał o takie przedmioty, nie rzucał nimi, o nic nie obijał, a ten blaszany przedmiot miał wiele rys i wklęśnięć, poza tym był blaszany, a zegarki Marco były zazwyczaj srebrne, nie lubił złota.
    
    Amanda przyglądała się uważnie zdobieniom, rzymskim cyfrom, które znajdowały się na przedzie, jak i po otwarciu. Dostrzegła rdze i jakieś litery, które pod nią widniały. Wyjęła wsuwkę z włosów i starała się zdrapać przeszkodę na jaką natrafiła. Nie udało jej się w pełni, ale i tak dała radę odczytać
    
    .
    
    Wypuściła zegarek z dłoni, jakby ten parzył jej ciało. Przerażona wciągnęła głębiej powietrze i zamiast podnieść przedmiot z podłogi, to ona sięgnęła po drugi z zegarków. Na tym nie znalazła żadnego napisu, ni inicjałów. Odłożyła go i nachyliła się po ten upuszczony. Wtedy przyuważyła komodę z zamkiem. Była zdziwiona, że jej mąż zamontował otwieranie na klucz tylko w jednej z szuflad, choć dziękowała w duchu za to, iż nie był na tyle rozsądny, by ten zamek zamontować w górnej szufladzie i zdecydował się na dolną. Wiedziała, że nie ma za wiele czasu, ale pomimo tego zdecydowała się na podjęcie działań. Postanowiła wyjąć wszystkie ...