1. Sylwia w Opolu


    Data: 09.07.2022, Kategorie: szantaż, manipulacja, Brutalny sex Autor: Iwanowicz

    ... jednak nic po sobie poznać, założyła jedną nogę na drugą. Grzybek zobaczył, że dziewczyna robi się cała czerwona, postanowił zaatakować.
    
    - Coś się stało? - zapytał niby bez powodu, kładąc rękę, na jej kolanie.
    
    - Nie nic to tylko, chyba ten drink, był trochę za mocny, kręci mi się w głowie.
    
    - Może przynieść Ci wody? Przesunął rękę wyżej, wpijając się palcami w jej udo, odchylając je w bok, tak by dziewczyna zsunęła nogę, kiedy mu się to udało, starał się złapać jej udo po wewnętrznej stronie, dziewczyna czuła, że jego dotyk wprawia ją w coraz większą karuzelę. Resztką woli próbowała złączyć kolana, ale on już jej na to nie pozwolił, przysuwając się wsunął rękę pod obrus stolika i zaciskał rękę na jej udach przez cienki materiał, czując „pot” na palcach.
    
    - Strasznie mi gorąco – powiedziała Sylwia drżącym głosem, czując, że pieszczoty Grzybka, uczucie łaskotanie „tam” w środku i fala gorąca, która oblewa ją całą, to zdecydowanie dla niej za dużo.
    
    - Wiesz może pójdziesz, ze mną do auta, mam świetną klimatyzację, od razu poczujesz się lepiej, ręką masował ją kilka centymetrów od miejsca, w którym zaczynały się jej mokre majtki.
    
    - No nie wiem, ja mam chłopaka, nie mogę tak, no wiesz, mówiąc to prawie gorącym szeptem, Sylwia wytarła drżącą ręką, spocone czoło, które pokrywała delikatna rosa.
    
    - Nie pożałujesz, podał jej rękę wstając, poza tym wiem, że masz mokro. Zakomunikował jej to tak bezceremonialnie, jakby poprosił o paragon na stacji benzynowej.
    
    - Co? ...
    ... Co ty mi zrobiłeś? - spytała lekko zdenerwowana, ale zbyt podniecona aby móc po prostu wstać i wyjść. Czuła, że coraz bardziej traci kontrolę nad samą sobą.
    
    Grzybek złapał ją za rękę:
    
    - Chodź wreszcie! Rzucił niecierpliwie, lekko poirytowany. Nie zwykł czekać na to co zawsze dostawał, ze sterczącą pałą w spodniach.
    
    Dziewczyna czując lekkie szarpnięcie, wzięła szybko skórzaną kurtkę i torebkę, nie stawiając oporu.
    
    Po chwili doszli do zaparkowanego Audi, z rozkładanymi siedzeniami, który był zaparkowany na bocznej ulicy, po 10 minutach jazdy, dojechali pod stare blokowisko, Grzybek niecierpliwie wjechał w jakąś boczną mało uczęszczaną uliczkę.
    
    - Choć do tyłu, Grzybek wysiadł, wyciągnął koc z bagażnika i rozłożył na szerokich tylnych siedzeniach, czekając niecierpliwie.
    
    - No pospiesz się!
    
    Sylwia trochę otępiała, wysiadła. Grzybek otworzył drzwi, czekając aż usiądzie koło niego, zamknął je od środka. Kiedy tylko poczuł zapach podnieconej dziewczyny siedzącej koło niego, wsunął rękę pod jej rozpuszczone włosy i zaczął masować jej szyję. Patrząc jak dziewczyna przymyka oczy, drugą ręką, zaczął pieścić jej nogi przez cienki materiał czarnych leginsów, po chwili poczuł, że rozporek go strasznie uwiera, więc czas rozpocząć akcję...
    
    - Ściągnij bluzkę, chcę zobaczyć, jakie masz cycki – patrząc zachłannie na unoszący się biust dziewczyny, włożył rękę, pod bluzkę Sylwii i zaczął ją głaskać po brzuchu – no dalej, wsuwając kciuka we wgłębieniu szyi u podstawy głowy, ...
«1234...9»