Przypadek Michała cz.III
Data: 11.07.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Iks
... Marcelina kucnęła za plecami naszej głównej atrakcji i wsunęła palce pod brzeg majtek Nastki. Niczym na zwolnionym filmie, pociągnęła je w dół, odsłaniając ostatni fragment ciała Anastazji.Sądziłem, że taka grzeczna panna będzie miała wzorem starszego pokolenia mocno zarośnięte łono. Tymczasem była wygolona na zero. Golutka niczym trzylatka z przedszkola. Bawiąc się wciąż cyckami Nastki, wymruczałem pytanie.- Nie przeszkadza ci obecność Marceli?Anastazja uśmiechnęła się do mnie. Otworzyła oczy, w których migotał jedyny w swoim rodzaju blask.- Tak bardzo chce to z tobą zrobić, że nie przeszkadzałaby mi obecność mamy. Mówiąc to, rozpięła mi koszulę. Wsunęła pod nią dłoń i gładziła mój tors.- A co takiego chcesz ze mną robić? - Byłem ciekaw jej odpowiedzi.- Pieprzyć się. - Mlasnęła językiem.Pospiesznie rozpiąłem pasek i rozporek, by jak najprędzej uwolnić się od zbędnego nadmiaru odzienia. Wzwód sprawił, że slipy z przodu przypominały indiański wigwam. Nastka opuściła ciekawie wzrok i mimowolnie oblizała wargi. Pozbywając się gaci, usłyszałem jej westchnienie zachwytu.Niecierpliwie sięgnęła po sterczącego twardziela.- Pomału - szepnęła jej z tyłu Marcelina. Wzrokiem wskazała mi skórzany fotel i poprowadziła do niego Anastazję. Usiadłem wygodnie, dumnie prężąc fiuta. Dziewczyny klęknęły przede mną. Starsza ujęła dłoń młodszej i naprowadziła na członka. Świadomość, że dotyka mnie taka chodząca niewinność szybko podniosła stopień mojego podniecenia.- A teraz powoli, góra, dół i ...
... kręć nadgarstkiem.Przez chwilę Marcelina pracowała wspólnie z Nastką, potem subtelnie się odsunęła. Zobaczyłem, że sięga ręką do krocza mojej zdobyczy. Anastazja drgnęła, zastygła na chwilę, zaciskając mocniej dłoń na trzonie kutasa. Chwilowa niepewność ustąpiła, gdy zobaczyłem poruszającą się dłoń Marceliny.Młodsza z panien nie była taka zupełnie oderwana od rzeczywistości. Bez pomocy Marceliny, uwolniła żołądź i wzięła kutasa do buzi. Nie miała wprawy, więc jaj oral był prosty jak budowa cepa. Trochę ruszania rączką i wpychanie do ust. Nie zamierzałem narzekać. Między ciepłymi wargami dziewczyny czułem się doskonale. Cały byłem żądzą i rozkoszą. Mocno odleciałem.Na szczęście była z nami Marcelina. W porę dostrzegła, że zbyt długo zabawiamy się w ten sposób. Pokój jej ojca był typowym gabinetem, nie było tam niczego wygodnego do pieprzenia. Najlepszą opcją wydawał się gruby dywan i tam też się przenieśliśmy. Ułożyłem się na nim brzuchem do góry. Marcelina podeszła do Nastki i podsunęła jej palce pod nos.- Nic nie pachnie tak jak rozkosz. Ta akurat jest twoja.Była równie podniecona jak my. Znałem ten wyraz jej twarzy. Należała się jej nagroda.- Nastka, nasza gospodyni była wyjątkowo gościnna. Dołączy do nas, dobrze?Młodsza panna była w takim stanie, że zgodziła by się na wszystko. Efekt pierwszego razu spotęgował jej doznania. Była rozpromieniona, rozpalona i ciekawa dalszego ciągu.Marcelina po moich słowach szybko wyskoczyła ze skórzanych spodni, a potem majtek. Naprowadziła ...