1. Autokarowa love


    Data: 18.07.2022, Kategorie: podróż, Romantyczne Klasycznie, Autor: Eunomia

    ... komuś chce obrabiać dupę, trzeba sprawdzić, czy nie śpi. – Razem z Piotrem wybuchliśmy gromkim śmiechem. Jakie szczęście, że zaczynało już świtać...
    
    ***
    
    Hiszpania przywitała nas deszczem, a hotel awarią hydrauliki w jednym pionie. Tyle nieszczęść na raz. Rezydent hotelowy miał niemały problem z przydzieleniem pokoi, co było utrudnione przez awarię. Niektóre rodziny przenoszone były trzykrotnie z różnych pięter. Zmęczenie po podróży połączone z irytacją i zdenerwowaniem to naprawdę mieszanka wybuchowa. Na szczęście po ponad godzinie od przyjazdu goście zostali rozlokowani do swoich pokoi, a i ja mogłam nareszcie pójść do swojego lokum. Rzuciłam szybko torbę na łóżko i od razu pobiegłam do stołówki – kilkanaście godzin bez posiłku dawało już o sobie znać. Później zrobiłam sobie spacer po jakże pięknej i tętniącej życiem okolicy. Mimo że jeszcze było jasno, a pora wczesna, marzyłam tylko o tym, by iść spać.
    
    Zadowolona i najedzona, ruszyłam do swojego pokoju.
    
    Gdy otworzyłam drzwi, moim oczom ukazała się obca walizka stojąca na środku pomieszczenia. Sprawdziłam raz jeszcze numer pokoju – wszystko się zgadzało. Czyżby dokwaterowali mi lokatora? Zagadka rozwiązała się po chwili, gdy z łazienki wyszedł Piotr.
    
    - O, już wróciłaś. Brałem prysznic, nie usłyszałem, jak weszłaś do pokoju. Zaistniała taka sytuacja, że Ciebie dali do dwójki, mnie z Maćkiem do jedynki. Maciek się obraził, powiedział, że się nie przenosi, a ja zostałem zmuszony do przenosin. Mam nadzieję, że ...
    ... to ci nie przeszkadza? – Jak on się pięknie uśmiechał! Jednocześnie widać było, że był zakłopotany całą tą sytuacją. Człowiek – zagadka.
    
    - Nie ma sprawy, ale jestem troszkę zaskoczona. Przecież nie będziesz spał na korytarzu. Albo w autokarze. Tu są dwa łóżka i wystarczająco dużo przestrzeni dla nas dwojga. Jadłeś już coś? – zapytałam.
    
    - Tak, byłem na szybkiej kolacji, ale jedyne o czym marzę to łóżko. Także wybacz, ale muszę się rozprostować. – wskoczył na jedno z łóżek i rozciągnął się. W kraciastych spodniach od piżamy i białym tiszercie wyglądał tak domowo. – Jazda za kółkiem potrafi zmęczyć.
    
    Postawiłam torbę na łóżku, wyciągnęłam z niej najpotrzebniejsze rzeczy do wieczornej toalety i udałam się do łazienki.
    
    Prysznic to było to, o czym marzyłam. Zmyłam cały stres ostatniej doby, zmęczenie podróżą, w końcu poczułam, że żyję.
    
    Ubrałam się w piżamę, mokre włosy zawinęłam w turban. Wychodząc z łazienki, usłyszałam, jak Piotr rozmawia przez telefon.
    
    - Tak, skarbie. Wszystko u was w porządku? Jak Majka się trzyma? Grzecznie chodzi do szkoły? A ty jak tam? – weszłam do pokoju na tyle cicho, by nie przeszkadzać mu w rozmowie. – Mówisz, że babcia zrobiła wam pierogów? Ale musicie być zadowolone. Szczęściary. Misia, muszę kończyć. Ucałuj ode mnie małą. Cześć!
    
    Piotr siedział na swoim łóżku, pykając coś na ekranie dotykowego telefonu.
    
    - Rozmawiałem właśnie z córkami. – zaczął rozmowę. Podniosłam głowę i słuchałam. – Mam je tylko dwie i wychowuję właściwie sam, ...
«1234...9»