1. Urlop na wsi


    Data: 25.07.2022, Kategorie: urlop, Brutalny sex Sex grupowy Autor: Baśka

    ... zakończeniu tych pieszczot poszliśmy do swojego pokoju i po myciu pospaliśmy jak bąki. Po południu poszliśmy do lasu na długi spacer. Wracając natknęliśmy się na gospodarzy, którzy zaprosili nas na kolację, ale tak trochę później, ok. 21-szej. Obowiązujący strój - piżama.
    
    Wzięliśmy butelkę wódki i o umówionej godzinie zeszliśmy na tę kolację. Oboje ubrani byliśmy w jakieś piżamy. W pokoju stół był bardzo ładnie zastawiony, ale jakby od niechcenia wchodząc do pokoju można było zobaczyć uchylone drzwi sypialni i ładnie zaścielone duże łoże. Gospodarz miał na sobie jakąś dwuczęściową piżamę, ale Pani ubrana była w bardzo zwiewną przeźroczystą, wyjątkowo krótką koszulkę.
    
    Po kilku kieliszkach atmosfera się rozluźniła do tego stopnia, że już byliśmy porozbierani, a ponieważ jedzenie nie bardzo nas interesowało Gospodarz zaproponował przejście do sypialni, aby poprawić ranne pieszczoty. No i wylądowaliśmy na łożu, panie w środku, panowie na zewnątrz, ale z zamienionymi partnerkami. Najpierw poszły pieszczoty w tym układzie, później wróciliśmy do właściwych układów, później znowu były różne mieszanki, pojedyńcze i podwójne. Trudno powiedzieć, która była godzina, ale w pewnym momencie już nikt z nas nie miał na nic siły. Poszliśmy spać.
    
    Myślałam, że następnego dnia rano Janek będzie jakoś na mnie krzywo patrzeć, ale okazało się, że wszyscy traktujemy zaistniałą sytuacje normalnie i tajemnica nocy jest tajemnicą.
    
    Około południa wracając ze spaceru poprosiłam, abyśmy ...
    ... poszli popieścić się przy byczku. Ponieważ na spacerze zachowywaliśmy się grzecznie, więc nie widziałam w tym większego problemu. I tak jak poprzednio poszliśmy do boksu z byczkiem , ja zdjęłam z siebie sukieneczkę i jakby najpierw chciałam poocierać się o niego. To przodem, przesuwając swoje piersi po jego skórze, to tyłem, jakby szczególnie ocierając rejon lędźwiowy. Gdy tylko mogłam, wysuwałam rękę w dół, aby dotknąć jego dzwonów. Janek cały czas starał się pieścić mnie, aż przyszedł moment, w którym oparłam się swobodnie o bok byczka, wysuwając o pół kroku do tyłu swoje biodra, tak, aby mógł swobodnie we mnie wejść. No i wszedł i było nam wspaniale.
    
    Skończyliśmy, a tu okazuje się, że obok nas stoi trzech młodych ludzi, którzy pomagali w gospodarstwie. Nie byli to ludzie dla nas obcy, myśmy już ich widywali, mówiliśmy sobie "Dzień Dobry", zjadaliśmy czasami z nimi jakiś posiłek, ale sytuacja, w której się znaleźliśmy była dwuznaczna. Zanim któreś z nas zdążyło wykonać jakiś gest panowie obstawili nas, a jeden z nich zaproponował: "Może pomóc?". Nie wiem dlaczego, ale w tym momencie ja, jak to u mnie bywa, szybciej mówię, niż pomyślę, spytałam: "A umiesz?". Młodzieniec odpowiedział: "Zobaczymy", zdecydowanym ruchem odepchnął męża i już był we mnie. Już wspominałam, że jestem kobietą drobną, moja Cipka też nie jest za duża, a tutaj było trzech młodych, dobrze zbudowanych mężczyzn. Pozostali panowie ustawili się po bokach przytrzymując moje rączki na boku byczka.
    
    Nie mając ...
«12...678...11»