1. Urlop na wsi


    Data: 25.07.2022, Kategorie: urlop, Brutalny sex Sex grupowy Autor: Baśka

    ... jakby możliwości porozumieć się ze mną w tej sytuacji, poszedł dookoła, tak, aby widzieć moją twarz. Spojrzał, a ja, mocno pojękując namiętnie, z przymrużonymi oczami kiwnęłam głową na zgodę. Młody człowiek mocno już we mnie siedział, a każdy jego ruch był taki, jakby chciał mnie przerzucić na drugą stronę. Aż przyszedł moment, że oboje wydaliśmy z Siebie duży jęk uniesienia.
    
    Dotychczasowy mój partner odsunął się, a jego miejsce zajął drugi, ale ten obrócił mnie tak, że stałam plecami do byczka. Podszedł, złapał mnie w pół, jakby podniósł do góry, po czym opuszczając nadział na wyraźnie wystający swój argument. Nie mając innej możliwości, jakby wychyliłam się do tyłu, dając tym samym możliwość mocniejszego wejścia w siebie. A gdy już tak oboje prawie leżeliśmy na tym byczku, on wykonując rytmiczne ruchy wyraźnie podrzucał mnie do góry, jakbym za chwilę miała odlecieć. I tak też się stało, jeszcze chwila i z moich ust wydostał się głośny krzyk zadowolenia i namiętności. Niestety, w kolejce czekał jeszcze ten trzeci, który się już na mnie szykował. Mąż dał mu znać, że się obrócę. Janek gdzieś usiadł, na jakiejś skrzynce, ja przylgnęłam do jego kolan, biorąc jego pałeczkę w swoje usta, on mocno trzymał mnie za ramiona, a tamten trzeci wszedł we mnie od tyłu. Był we mnie bardzo głęboko i przez dłuższą chwilę zdawało się, że nie skończy. A jednak, gdy już dobijał sięgnął ręką po moje włosy na głowie, ja prawie wyprostowałam się i razem zaczęliśmy ten krzyk rozkosznego ...
    ... upojenia.
    
    Wstał, wszyscy trzej panowie grzecznie ukłonili się, "polecając swoje usługi na przyszłość". Myśmy byli tym wszystkim tak zaszokowani, że nie umieliśmy nic odpowiedzieć, tylko tuląc się do siebie przyszliśmy do pokoju i poszliśmy spać.
    
    Przed kolacją zapukał do drzwi gospodarz i poprosił, abyśmy na moment zeszli na dół. Oboje jeszcze leżeliśmy w łóżkach, bo po przedpołudniowych harcach zrobiliśmy sobie długą kąpiółkę, później Janek zrobił mi dokładne smarowanko, szczególnie brzuszka, bo obawiał się, że może mnie boleć. Spytał mnie nieśmiało, czy wszystko w porządku, oświadczyłam, że było mocno, ale dobrze. Przytuliliśmy się do siebie i usnęliśmy. Dlatego, gdy gospodarz zapukał nie bardzo chciało się nam wstać. Ale wobec jego nalegania zebraliśmy się i zeszliśmy na dół. W pokoju stół był nakryty, jak do kolacji. Gospodarz zaprosił nas do stołu. Mając w pamięci przedpołudniową przygodę i wcześniejsze doświadczenia ze wspólnej kolacji, nie bardzo mieliśmy ochotę siadać.
    
    Ale zasiedliśmy do stołu, gospodarz rozlał wódkę w kieliszki, po czym poinformował nas, że wie o zajściu, jakie miało miejsce przed południem w jego oborze, że jest mu niezmiernie przykro, że coś takiego nas spotkało, a w szczególności mnie i że bardzo prosi o przyjęcie przeprosin i wypicie kieliszka na zgodę. Ja spojrzałem na Janka, on na mnie, a ponieważ wcześniej uznałam, że było "dobrze" to ten kieliszek wódki wypiliśmy. W tym momencie nastąpiło coś, co nas absolutnie zaskoczyło. Gospodarz zawołał ...
«12...789...»