1. Czas wspomnień. Wianki


    Data: 27.07.2022, Kategorie: Zdrada żona, wspomnienia, Autor: edek

    Lata 80-te dziwne lata, kiedy rozsądek wspomina je źle pamięć wybiórcza podsuwa tylko miłe obrazy. Byliśmy z żoną przed 30-tką mieliśmy dwoje dzieci, które wysłaliśmy do babci na wakacje, a sami zabraliśmy się za odkładany remont naszego mieszkanka. Pominę zakupy, które były problemem, bo w sklepach nic nie było. Przy remoncie dzielnie pomagała mi moja żonka, było super. Zachłystywaliśmy się wolnością od dzieci. Zakurzeni, ale szczęśliwi kąpaliśmy się po skrobaniu ścian, a potem piwo seks i ogromny apetyt na życie. Nareszcie mogliśmy spokojnie oglądać na naszym pierwszym odtwarzaczu VHS filmy dla dorosłych.
    
    Dla mojej żony byłem pierwszym facetem więc nie miała żadnych doświadczeń. Nie było wtedy internetu ani pism o tematyce erotycznej, skąd mogłaby czerpać doświadczenia. Filmy mocno ją nakręcały i była po nich bardzo napalona. Codzienny scenariusz był podobny po pracy kąpiel kolacyjka piwo filmik i gorący seks.
    
    W "sobótkę" poszliśmy wieczorem nad Wisłę, gdzie odbywał się festyn. Ela ubrała się w cienką dość krótką sukienkę na ramiączka i sandałki, oczywiście bez biustonosza tylko skromne figi i sukienka. Patrzyłem na nią z ogromną przyjemnością, jej szczupła sylwetka piersi trójeczka burza miedzianych włosów przy jasnej karnacji dawało obraz delikatności i zwiewności.
    
    Na festynie oczywiście piwo tańce zabawa spacer od bufetu do bufetu, coraz lepszy humor, coraz lepsza zabawa. Widziałem spojrzenia facetów lepiące się do niej - ona też je widziała i sprawiały jej ...
    ... chyba przyjemność. Co do mnie sprawiało mi satysfakcję zainteresowanie innych mężczyzn.
    
    W czasie spaceru ciemnym deptakiem wzdłuż Wisły tuliła się do mnie, a ja pieściłem ją sprawiając jej i sobie sporo przyjemności. Wsunąłem ręce pod sukienkę i zacząłem zsuwać jej figi. Trochę się speszyła i lekko oponowała, ale ją przekonałem, że jest ciemno i nikt nie widzi, a świadomość, że jest bez bielizny bardzo mnie kręci. Zabrałem jej majtki do kieszeni żeby nie próbowała ich założyć.
    
    Doszliśmy do estrady, gdzie grał zespół "Smouki", mieliśmy złą widoczność więc rozejrzałem się i zobaczyłem obok podest, na którym tańczyło kilku młodych chłopaków. Wziąłem ją pod pachy i uniosłem do góry chłopcy na podeście złapali ją za ręce i już była na podeście skąd mogła bez przeszkód patrzeć na ulubiony zespół.
    
    Na dole było ciemno lecz na podeście na tle mocno oświetlonej estrady sukienka mojej żony stała się prawie przezroczysta. Ela nieświadoma pokazu jaki daje zaczęła tańczyć z chłopcami, którzy szybko się zorientowali, że nie ma bielizny. Rozgrzana przeze mnie, piwo i muzykę, żona bawiła się świetnie dostarczając stojącym niżej facetom rozrywkę nie gorszą jak zespół na estradzie.
    
    Chłopcy też się podpalili i zaczęli poczynać sobie coraz śmielej w tańcu podnosząc jej sukienkę, próbując łapać ją za pośladki i wkładać rękę między uda. Całe szczęście zespół przestał grać, bo nie wiem jak by się to skończyło.
    
    Co do mnie to stałem jak słup soli i nie wiedziałem co robić - teraz nazywa się ...
«1234...9»