1. Przygoda życia (I)


    Data: 01.08.2022, Kategorie: Mamuśki Zdrada ciąża, Fantazja Autor: Mr. X

    ... dysponuje odpowiednim sprzętem. Wszystko było jednak dopiero przed nią. Miałem nadzieję, że nasze spotkanie nie będzie pierwszym i ostatnim. To jednak miało zależeć przede wszystkim od skutków dzisiejszego wieczoru. Gdyby Basia zaszła w ciążę po naszym pierwszym seksie, moja rola byłaby skończona. Tak wtedy myślałem...
    
    Basia opadła na mnie, tuląc się do mojej klatki piersiowej. W tej pozycji zaczęła mnie ujeżdżać jak rasowa kotka w rui. Poczułem, jak nowa porcja jej soków miłości ścieka po moim penisie na podłogę. Nasze ciała były całkowicie zjednoczone. Czułem słodki ciężar jej piersi uciskających moją klatkę piersiową.
    
    – W tej pozycji jesteś panią swojego orgazmu. Dojdziesz, kiedy sama będziesz chciała – powiedziałem do niej.
    
    – Dłużej już nie wytrzymam, a ty zatrzymałeś mnie na środku drogi. Więcej tego nie rób – odpowiedziała.
    
    – To wyprostuj się Basiu, odchyl mocno do tyłu i kontynuuj.
    
    – Dlaczego do tyłu?
    
    – Przekonaj się sama... .
    
    Położyłem się wzdłuż sofy. Basia usiadła na mnie, nakierowując mojego penisa na swoją pochwę. To był pierwszy raz, gdy dotykała go ręką. Był cały śliski. Nie mogła się powstrzymać, by nie złapać go i kilka razy przejechać dłonią od główki do trzonu i z powrotem. Widać było w jej oczach podziw. Zauważalne było, że ledwie mogła go uchwycić swoimi kobiecymi dłońmi.
    
    Ustawiła się bezpośrednio nad nim i opuściła się na niego, ręką pieszcząc łechtaczkę. Towarzyszyło temu przeciągłe – ohhhhhhh. Odchyliła się do tyłu, jak jej ...
    ... mówiłem, opierając rękami o moje nogi i rozpoczęła galop. Delektowałem się widokiem jej piersi podskakujących w rytm uderzeń jej pośladków o moje biodra. Widziałem pojawiające się grymasy na jej twarzy w każdym momencie, gdy główka mojego przyjaciela zagłębiała się w jej łono. Przyzwyczajając się do nowej pozycji, zaczęła coraz bardziej przyspieszać.
    
    – Nigdy tak się jeszcze nie czułam – wyjęczała. Nie ma we mnie żadnego miejsca, którego byś nie uciskał. To jest fantastyczne.
    
    Moja kochanka pragnęła już tylko osiągnąć orgazm. Dążyła do niego w każdym kolejnym miłosnym pchnięciu, raz za razem unosząc pośladki jak najwyżej, tak by penis wysuwał się z niej i zgłębiał na całą swoją długość. Widziałem w tej chwili świadomą swoich potrzeb dorosłą kobietę, zaniedbaną przez męża, która chciała podczas jednego wieczoru nadrobić wszystkie stracone lata. W tym momencie nie zamierzałem robić już nic, poza biernym przyglądaniem się staraniom mojej kochanki. Poczułem delikatne skurcze jej pochwy, raz za razem muskające mojego penisa, które z minuty na minutę przekształcały się w coraz mocniejszy ucisk. Basia zaczęła oczami błądzić po ścianie. Wiedziała, że nadchodzi orgazm, ale nie orgazm łechtaczkowy, który potrafiła sobie zadać pod prysznicem, nakierowując strumień ciepłej wody na swój skarb. Czuła, że nadchodzi orgazm pochwowy, o którym jak dotąd tylko czytała w damskich czasopismach. Nie spodziewała się jedynie, że po tym jak ją zatrzymałem w drodze do orgazmu, przyjdzie on znienacka i ...