A wszystkiemu winna zima
Data: 18.08.2022,
Kategorie:
bdsm
Brutalny sex
Sex grupowy
Autor: Baśka
... zaczął mi ja wbijać w pierś od lewej do prawej strony. Widać było, że mu zależy na tym, aby mi zadać jak najwięcej bólu, bo wbijał ja bardzo wolniutko. Weszła w stożek z jednej strony, wyszła z drugiej, podłożył pod nią linkę i zaczął wbijać dalej przebijając drugą pierś. Tym sposobem linka była pomiędzy moim ciałem, a szpilką. Ale jedna to za mało, po chwili z drugiej strony wbił mi drugą szpilkę. Teraz, pośrodku, na wysokości brodawek dołożył trzecią szpilkę.
Wówczas poluzował linkę na której miałam naciągnięte ręce. Całe ciało zaczęło odchylać się do tyłu, linka oparła się o te szpilki napinając je mocno, co powodowało określony ból piersi. To też zaczęłam się drzeć. Marek uznał, że jest to zbyt mało i zaczął od przodu wbijać mi prosto w środek brodawek odpowiednio grube szpilki. Znowu się darłam. Wówczas przyklęknął i zaczął oglądać od zewnątrz moje wargi sromowe, które wcześniej tak ładnie okładał dyscypliną.
Uznał, że na skutek jego klepania oraz powieszenia mnie na tym haku są one na tyle nabrzmiałe, że należy się nimi zająć. A zajęcie się polegało na wbicie w nie w poprzek następnej szpilki. Najpierw przebił mi jedną wargę, po czym odpowiednio naciągając, przebił drugą wargę. Tym sposobem, kiedy puścił napierały one na metal haczyka, dociskając go do kości łonowej. Uznał, że może wbić jeszcze dwie i to zrobił. Na tym zakończył, jak to powiedział, dekorowanie przodu, teraz przyszedł czas na tył ciała. Obrócił mnie twarzą do ściany, poczułam jego ręce na udach, ...
... a za chwilę poczułam, jak końcówki dyscypliny spadają w te same miejsca, które moment temu dotykał. Darłam się bardzo głośno, on jednak tylko liczył, klepiąc mi po pięć na każdy pośladek, starając się jednak, aby te rzemyki trafiały również w środek rowka. Ponownie pogładził mnie rękoma po bolących pośladkach, poczułam, jak je rozciąga, a za chwilę jak wbija w brązową dziurkę swojego kutasa. Chwycił za biodra i wbijał się w nią systematycznie. Ja jęczałam, bo bolały mnie pośladki, on jednak wolno i spokojnie, jak on to lubi robić, wsuwał się i wysuwał, aż przyszedł moment jego podniecenia i poczułam, że się spuszcza. Wysunął się, gdzieś poszedł, ale za chwilę wrócił. Postawił za mną stołeczek, natomiast w pupę wsunął mi wcale nie małych rozmiarów korek analny. Rozdarłam się, ale to nic nie dało. Marek całkiem zluzował linkę od rąk i wolno zaczął luzować linkę od haczyka. Nie mając siły stać zaczęłam się opuszczać, automatycznie nabijając się na podstawiony mi korek. Darłam się, ale nie byłam w stanie nic zrobić. Opuścił mnie tak, że nogi już dotykały podłogi, ale mnie miałam siły stać, to też dalej opadałam, aż w końcu całkiem usiadłam na tym stołku, wbijając w siebie ten kołek całkowicie.
Kiedy odwiązał obie linki opadłam całkiem na podłogę. Marek w tym czasie ubrał się i wyszedł, a ja zaczęłam systematycznie wyjmować ze mnie wszystko, co mi powbijał. Zeszłam do swojej łazienki, napuściłam ciepłej wody, nalałam olejków i długo się myłam. Później zaczęłam różnymi maściami ...