1. Troje na huśtawce (I)


    Data: 04.09.2019, Kategorie: małżeństwo, żona, Zdrada BDSM Autor: Al Gebra

    ... wychodzącej, najwyraźniej nie przejmując się tym, że ona też to słyszy.
    
    Romek myślał intensywnie co robić. Obcy wydawał się niebezpieczny i zdeterminowany. "Najgorsze jest to, że Kasia tutaj jest" pomyślał. "Mam nadzieję, że nie zrobił jej krzywdy. To chyba jakiś przestępca. Może mógłbym uciec ale co, jeśli on wtedy zrobi jej coś złego? Skąd się tu wziął?"
    
    Żona wróciła szybko i podała nieznajomemu teczkę męża. Ten otworzył ją i zdecydowanym ruchem wysypał zawartość na podłogę.
    
    - Podaj mi słuchawkę - rzucił - i posprzątaj ten syf.
    
    Kobieta posłusznie przykucnęła, podniosła telefon i podała go nieznajomemu. Potem pozbierała papiery i inne drobiazgi i włożyła je z powrotem do teczki. Mężczyzna z aprobatą patrzył na to, co robi, a potem schował broń za pasek. Otworzył obudowę i wyjął baterię, rzucił ją na podłogę, a sam aparat, bez widocznego wysiłku, przełamał na pół i rzucił na podłogą.
    
    - No... - Ton głosu i zdecydowany ruch brody wystarczył. Kasia przykucnęła znowu i pozbierała resztki telefonu.
    
    - Dobra, teraz kolacja - padła komenda. Zeszli we troje na dół. Nieznajomy zasiadł za stołem w kuchni, kładąc rewolwer na blacie. Romek stał w kącie, a Kasia krzątała się, szykując posiłek. Szybko i zwinne wyjmowała produkty i przyprawy, przygotowując makaron z kurczakiem w ziołach. Smakowite zapachy zaczęły roznosić się po kuchni. Kasia gotowała nieźle. "To miała być nasza wspólna kolacja..." z nagłym smutkiem pomyślał Romek.
    
    - Reguły są proste - mówił intruz - ...
    ... ja mówię, wy słuchacie i wykonujecie. Bez kozaczenia. Bo jak nie, to kurwa będzie źle... - zawiesił znacząco głos. - Zapamiętałeś? - Spojrzał w kierunku Romka.
    
    Ten kiwnął głową.
    
    - Odpowiadaj, kurwa!
    
    - Tak, zapamiętałem - odpowiedział przybitym głosem.
    
    - A ty? - Nieznajomy spojrzał władczo stronę drugiego z małżonków.
    
    - Tak zapamiętałam i będę posłuszna - odpowiedziała szybko spiętym głosem.
    
    Romek widział, że Kasia, choć sprawnie przygotowuje posiłek, jest zdenerwowana i nieswoja. Zauważył też, że nieznajomy z nieukrywanym zainteresowaniem wpatruje się przy każdej okazji w jej tyłek, dobrze widoczny w obcisłych legginsach.
    
    Kolacja została podana. Obcy jadł ze smakiem i zachęcał Kasię do jedzenie. Ta jednak widocznie nie miała apetytu, bo tylko kilka razy dziobnęła widelcem w talerzu. Jej mąż nie został zaproszony do stołu, wiec tylko stał i patrzył jak tamten pochłania ich kolację.
    
    Po posiłku nieznajomy rzucił:
    
    - No Romek, twoja seksowna żoneczka wspaniale mnie ugościła. Teraz twoja kolej. Jak dobry gospodarz skocz po flaszkę. Co tam masz najlepszego.
    
    Romek niechętnie posłuchał i przyniósł, z barku w pokoju, butelkę whisky.
    
    - Ok. Polej. - Romek wziął szklankę, nalał do niej alkoholu i przysunął do nieznajomego.
    
    - Gdzie twoja kultura? A dla tej pięknej pani? - Zakpił tamten. Romek tylko zacisnął zęby i posłusznie wziął drugą szklankę, nalał i podał Kasi.
    
    - Zdrowie pięknej gospodyni. - Obcy wzniósł toast i wychylił zawartość szklanki jednym ...
«1234...17»