1. Troje na huśtawce (I)


    Data: 04.09.2019, Kategorie: małżeństwo, żona, Zdrada BDSM Autor: Al Gebra

    ... haustem. Kobieta podniosła szklankę do ust i wypiła jeden łyk.
    
    - Polej...
    
    - Teraz do dna - rzucił mężczyzna, tym razem w stronę Kasi.
    
    - Za te piękne oczy! - Kolejny toast i kolejna dawka alkoholu trafiła w gardło nieznajomego, poprzedzona długim spojrzeniem w oczy kobiety, pod wpływem którego ona spuściła szybko wzrok w podłogę. Kasia opróżniła swoją szklankę z wyraźną trudnością i popiła szybko sokiem.
    
    - Kaśka, mówiłaś, że Romek pracuje w biurze, a ty co robisz? – zapytał intruz.
    
    - Jestem nauczycielką, uczę WF w szkole – odpowiedziała niechętnie.
    
    - O! widać, że się dużo ruszasz. Masz świetne nogi i zgrabną dupkę. – Kasia, zmieszana, nic nie odpowiedziała. Nieznajomy sięgnął po butelkę. Tym razem sam rozlał alkohol.
    
    - Za te zdolne rączki, kolacja była wybitna - powiedział, jednocześnie chwytając jej dłoń i składając na niej długi pocałunek, wpatrywał się intensywnie w jej twarz. Zmieszana odwróciła głowę. Wypił, a pod jego uważnym spojrzeniem ona też opróżniła swoją szklankę do końca. Na jej policzkach pojawiły się rumieńce, a oczy zaszkliły. Romek wiedział, że jego żona nie ma zbyt mocnej głowy i czuł wściekłość, że ten obcy człowiek zmusza ją do picia i rzuca te dwuznaczne komentarze o jego ukochanej.
    
    - Nieładnie, że zapomnieliśmy o gospodarzu - kpiącym głosem powiedział nieznajomy. Wziął duży kubek dla Romka i rozlał resztę alkoholu z butelki wszystkim trojgu.
    
    - Za nasze spotkanie! - zawołał - do dna!
    
    Wypili wszyscy. Romek poczuł, że tak ...
    ... duża dawka pali go gorącem od środka. Po Kasi też było widać, że alkohol na nią działa. Jeśli chodzi o nieznajomego, trudno było powiedzieć czy drinki zrobiły na nim jakiekolwiek wrażenie.
    
    - Idziemy - zakomenderował.
    
    Gdy dotarli do sypialni padły kolejne polecenia:
    
    - Kaśka, przygotuj mi gorącą kąpiel. Muszę się odświeżyć. Romek, siadaj tam - wskazał okno.
    
    Wykonali posłusznie polecenia.
    
    Gospodarz przysiadł na podłodze, a mężczyzna sprawnie i, na ile Romek mógł to ocenić, fachowo skrępował mu z tyłu ręce sznurem do bielizny, który wziął chyba z łazienki i którym przywiązał go do grzejnika pod oknem, umożliwiając skrepowanemu niewielką swobodę ruchu. Próbował znaleźć sobie wygodną pozycje, a tymczasem nieznajomy wszedł do łazienki. Kasia na jego polecenie pościeliła ich łóżko małżeńskie.
    
    - Kasia - szepnął do żony - uciekaj stąd.
    
    - A co z tobą? - odpowiedziała cicho - nie zostawię cię tutaj samego.
    
    - Nic mi nie będzie. Pomyśl tylko, co on ci może zrobić, uciekaj stąd...
    
    - Nie zostawię cię - powtórzyła niepewnym głosem.
    
    - On może być niebezpieczny.
    
    - Ale jak....
    
    Rozmowę przerwało otwarcie drzwi. Kasia cofnęła się speszona o kilka kroków. To nieznajomy wyszedł z łazienki po kąpieli, wyraźnie w dobrym humorze. Ubrany był tylko w ręcznik, przewiązany na biodrach. Romek w kwaśnym nastroju zauważył, że tamten musiał spędzać dużo czasu na siłowni. "Co za macho" pomyślał z niesmakiem, "...rzeźba i dziary". Na jego ciele widać było kilka tatuaży, w tym ...
«1...345...17»