Troje na huśtawce (I)
Data: 04.09.2019,
Kategorie:
małżeństwo,
żona,
Zdrada
BDSM
Autor: Al Gebra
... największy, na piersiach i ramieniu, przedstawiał smoka.
Nieznajomy rzucił swoje ubrania na krzesło, podszedł do zestawu hi-fi i po chwili włączył niezbyt głośną muzykę.
Położył się na łóżku małżeńskim i patrząc na kobietę stojącą nadal przy ścianie, powiedział:
- Pora na trochę rozrywki. Kaśka zatańcz nam tu ładnie.
Kasia spłoszonym wzrokiem rzuciła najpierw na męża, potem na obcego. Najwyraźniej nie wiedziała co ma robić.
- Słyszałaś co powiedziałem?
Kasia przełknęła ślinę i zaczęła powoli ruszać się w rytm muzyki.
- Ma być seksownie. - Kasia zagryzła dolną wargę i unikając wzroku męża zaczęła poruszać się trochę szybciej.
W głowie Romka zaczął szaleć już prawdziwy tajfun myśli i uczuć. "Co tu się dzieje? Co robić, jak się go pozbyć?"
- Zrzuć te papucie.
Kobieta posłusznie odrzuciła kapcie i tańczyła dalej boso.
- Dobrze. - W głosie nieznajomego było słychać zadowolenie. - Ale postaraj się bardziej.
Kasia poruszała się w rytm muzyki coraz bardziej wczuwając się w taniec. Bardzo lubiła tańczyć i mimo tej krępującej dla niej sytuacji, widać było, że muzyka ją wciąga.
- A teraz zdejmij koszulkę - rzucił nieznajomy, nie odrywając wzroku od gospodyni.
- Co pan sobie wyobraża! - zawołał wzburzony Romek.
- Zamknij się i nie przeszkadzaj, bo cię zaknebluje - zimnym głosem ostudził jego reakcję nieznajomy. - Ciesz się, że też możesz popatrzeć na tę piękną dziunię.
Romek zamilkł, tłumiąc swoją złość i strach. Czuł rosnącą obawę ...
... przed tym do czego intruz może być zdolny. Patrzył jednak posłusznie na tańczącą Kasię. Ta, jakby połechtana słowami nieznajomego, poruszała się coraz bardziej zmysłowo. Tańczyła z gracją i wdziękiem, choć widać było, że jest spięta.
- Koszulka - przypomniał nieznajomy.
Kasia przygryzła wargi i zaczęła podciągać T-shirt do góry.
- Powoli - mruknął obcy.
Na policzkach Kasi widać było coraz wyraźniejszy rumieniec. Romek pomyślał, że taniec, alkohol i niezwykłość tej sytuacji musiały spowodować, że czuje się oszołomiona.
Kasia wirowała w wolnym tempie poruszając płynnie całym ciałem. Ramiona, biodra i nogi były doskonale zsynchronizowane. "Kuźwa, jako ona jest piękna" pomyślał Romek. Jego żona tymczasem ściągnęła powoli T-shirt i odrzuciła go na bok. Tańczyła dalej boso, w legginsach i brzoskwiniowym, sportowym biustonoszu. Wirowała zmysłowo w rytm spokojnej muzyki. Minęło kilka minut. Widać było, że zatraca się w tańcu. Dłońmi wykonywała figury taneczne lub przesuwała je powoli po swoim ciele. W tym stroju doskonale było widać jej kształty, a zwłaszcza to jak zgrabnie się porusza. Romek nie mógł oderwać od niej wzroku. Zrobiło mu się gorąco.
Usta miała lekko rozchylone, widać było, że oddycha głęboko. Jej piersi falowały szybko w rytm oddechu, a sterczące sutki wyraźnie odznaczały się przez cienki materiał biustonosza.
- Teraz legginsy, powoli - niskim głosem powiedział nieznajomy.
Romek próbował zaprotestować, ale wystarczyło jedno spojrzenie obcego, aby ...