1. Troje na huśtawce (I)


    Data: 04.09.2019, Kategorie: małżeństwo, żona, Zdrada BDSM Autor: Al Gebra

    ... go za ramię i przyłożył ostrze do jego szyi.
    
    Dzwonek zabrzmiał ponownie. Najwyraźniej ten ktoś nie miał zamiaru rezygnować.
    
    - Kaśka, narzuć coś na siebie i sprawdź, kto tu się tak dobija, jak diabeł do piekła. Powiedz, że Romek już śpi i spław tego gościa. Masz być bardzo przekonująca, bo inaczej... - urwał znacząco, spoglądając na nóż.
    
    Kasia zdezorientowana wstała z łóżka i ubrała się w szlafrok. Był on różowy i lekko prześwitujący - prezent od Romka z okazji jej ostatnich urodzin. Niewiele zakrywał i wyglądała w nim uwodzicielsko. Zawiązała pasek i boso pobiegła na dół.
    
    Romek otrząsnął się z transu w jaki wprowadziła go relacja nieznajomego i Kasi i zawstydził swoim zachowaniem. "Jak mogłem się podniecić w tej sytuacji" pomyślał "ten drań chciał zgwałcić moją żonę". Z drugiej strony zakiełkowała w nim nadzieja. "Kto to może być?" pomyślał. "Kaśka zrób coś".
    
    Z dołu słychać było, że drzwi się otworzyły i dotarł do nich głos gospodyni:
    
    - Dobry wieczór, czy coś się stało?
    
    - Dobry wieczór - odpowiedzi udzielił męski głos, ale kolejne słowa było trudniej zrozumieć - ... pani, ... już długo... poszukiwania trwają... on nie ma szans...
    
    - Naprawdę?
    
    - ...widzieli... bardzo ważne... kontakt... - słychać było tylko strzępy zdań.
    
    - Oczywiście, tak, tak...
    
    "Policja szuka tego typa. Kasia, daj im jakoś znać..." Nadzieja rosła w sercu Romka. Nieznajomy stał spokojnie, trzymając nadal nóż w dłoni. Sytuacja była dość dziwaczna, stał blisko klęczącego Romka, ...
    ... całkiem nagi, a jego penis był dosłownie kilka centymetrów od twarzy mężczyzny. Podbrzusze tamtego pokryte było czarnymi kręconymi włosami, tak samo jak jego jądra. Widać było, że jego podniecenie opadło, ale mimo wszystko Romek mógł potwierdzić swoje wcześniejsze obserwacje - jasne było, że jego członek, choć średniej długości, jest grubszy od penisa gospodarza.
    
    "Nie wsadzisz tego fiuta w moją kobietę" z mściwą nadzieją pomyślał Romek.
    
    - Zapytam męża i na pewno dam znać, jeśli coś zauważył - powiedziała Kasia. Usłyszeli odgłos zamykanych drzwi i kroki bosych stóp po schodach. Gospodyni weszła do sypialni i spojrzała na obu mężczyzn.
    
    - Czy to policja? - zapytał z nadzieją mąż.
    
    - Zamknij się - przerwał mu nieznajomy - Kto to był i czego chciał?
    
    - "Policja"? - powtórzyła Kasia i nagły skurcz śmiechu przebiegł jej po twarzy. Romek, zdziwiony, patrzył na żonę, nie rozumiejąc jej reakcji.
    
    - Nie, to nie policja..., to Jabłoński... ten, co mieszka 3 domy dalej - zaczęła Kasia, z trudem tłumiąc śmiech i przygryzając wargi. - Szukają swojego... żółwia. Uciekł im dziś w południe i szukają go. Jabłoński zostawił mi wizytówkę. Prosił żeby zadzwonić, jeśli zobaczymy gdzieś ich tego Pępusia...
    
    Nieznajomy roześmiał się nagle - a jego zwisający penis i jądra zaczęły podskakiwać w rytm śmiechu. Kasia przyłączyła się do jego wesołości, a Romek pogrążył się w czarnej rozpaczy tracąc naglę nadzieję, która zawitała w nim przed chwilą.
    
    - Dobra Kaśka. - Nieznajomy skończył ...
«12...8910...17»