1. Szkolenie we Wrocławiu


    Data: 04.09.2022, Kategorie: Romantyczne Zdrada Anal romantycznie, uwodziciel, Autor: pawel772

    ... się świadomością, że właśnie penetruję czyjąś kobietę, czyjś największy skarb za który jej mężczyzna byłby gotów oddać życie. Kobietę, o którą codziennie się troszczył, zabiegał o jej względy i trwałość w ich związku.
    
    Ja nie musiałem cały tydzień zabiegać o jej przychylność, żeby w końcu mi wynagrodziła mój trud małym lodzikiem bez połyku. Kiedy była ze mną, robiła takie rzeczy, że sama nie wierzyła, że to robi. Wystarczyło ją odpowiednio podejść, żebym to ja dostał w nagrodę jej dupę zamiast tego kolesia. Czułem się wtedy zwycięzcą. O tak, to byłem ja, Tomek Marek.
    
    Tak samo było we Wrocławiu. Spośród dwudziestu moich słuchaczy, większość to młode kobiety: stażystki, asystentki, kierowniczki i dyrektorki. Cały przekrój klasy średniej, bardzo zadbanych kobiet.
    
    Monika od razu przykuła moją uwagę. Siedziała na samym końcu sali konferencyjnej z inną swoją koleżanką. Ubrana w białą damską koszulę i czarne obcisłe spodnie, podkreślające jej jędrne ciało. Szczuplutka dziewczyna o kasztanowych włosach i ciemnych oczach.
    
    Tak jak pozostałe kobiety przyglądała mi się uważnie, szczególnie kiedy chodząc po sali zbliżałem się do niej. Nie przypadkowo co tydzień chodziłem do fryzjera, miałem idealnie dopasowany garnitur i śnieżno białe zęby. Mój mocny ton głosu wyraźnie podobał się kobietom. Wiedziałem o tym i nigdy nie wahałem się tego użyć.
    
    Na początku ignorowałem ją całkowicie. W czasie krótkich przerw podczas szkolenia bardziej skupiałem się na kilku sukach z pierwszego ...
    ... rzędu. Zagadywałem do nich, zabawiałem i znosiłem ich przypadkowe ocieranie o mnie, albo dotykanie - niby odruchowo - moich ramion. Kiedy wszyscy już rozchodzili się na dłuższą przerwę obiadową, byłem pewien, że zdecydowana większość tych kocic zacznie obgadywać mnie w samych superlatywach. To był niezbędny krok. Nauczyłem się, że nic tak nie działa na kobiety, jak zazdrość jej koleżanek. Wtedy czują się wyjątkowo, wiedząc, że mężczyzna podoba się wszystkim, a wybrał właśnie tą jedyną.
    
    W drugiej części szkolenia już wszystkie kobiety patrzyły na mnie maślanymi oczami. Monika również, chociaż skrzętnie starała się to ukryć. Pora po-obiadowa zawsze jest luźniejsza, dlatego zleciłem moim słuchaczom zadanie, polegające na wypisaniu na kartce papieru swoich mocnych i słabych stron. Ja sam chodziłem cicho między stołami obserwując ich pracę. Podszedłem w końcu do Moniki. Nachyliłem się nad nią tak, żeby wyraźnie poczuła ciepło mojej twarzy nad swoim uchem. Wyciągnąłem rękę i wskazałem na jej kartę, nieprzypadkowo odsłaniając swojego rolexa na nadgarstku.
    
    - Co tu jest napisane? - zapytałem cicho nad jej uchem. Wyraźnie zauważyłem jak się zdezorientowała. Na raz padło kilka dzikich spojrzeń jej koleżanek w naszą stronę.
    
    - Ambitna - odpowiedziała cicho. Miała słodki, lekki głosik, bardzo przyjemny.
    
    - Bardzo dobrze - powiedziałem rzucając zalotny uśmiech. Kiedy odchodziłem przeciągnąłem delikatnie dłonią po jej plecach. Tak samo niby przypadkowo jak zdziry z pierwszego rzędu ...
«1234...13»